Obietnica znaczącego podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, która miała przynieść ulgę milionom Polaków, jest już jedynie pustym hasłem wyborczym. Najnowsze ustalenia dziennikarzy są jednoznaczne – rząd wycofuje się z planów, bo nie ma na to pieniędzy w budżecie.
Koniec marzeń. Kwoty wolnej w wysokości 60 tys. zł nie będzie
Z nowej strategii finansowej państwa wynika jedno. Wbrew wcześniejszym deklaracjom premiera o planowanym podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych, w dokumencie nie znaleziono żadnych zapisów potwierdzających realizację tej obietnicy. To jedna z wielu obietnic na pierwsze 100 dni rządów, które po niemal roku nie doczekały się spełnienia.
Krzysztof Berenda, dziennikarz RMF FM, przedstawił dwa kluczowe dowody potwierdzające tę niepokojącą sytuację. Po pierwsze, przyjęty „Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028” jasno wskazuje, że do 2028 roku zadłużenie Polski będzie utrzymywać się na alarmującym poziomie przekraczającym 60 procent PKB.
W obliczu tak trudnej sytuacji finansowej, priorytetem staje się redukcja wydatków, a nie wprowadzanie kosztownych ulg podatkowych. Co więcej, plan budżetowy nie zakłada żadnej podwyżki kwoty wolnej od podatku w perspektywie do 2028 roku. To jednoznacznie potwierdza, że rząd nie zamierza realizować obietnicy złożonej przez premiera Donalda Tuska.
Eksperci ekonomiczni alarmują, że realizacja obietnicy podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych oznaczałaby dla budżetu państwa wydatek rzędu 50 miliardów złotych. W obecnej sytuacji gospodarczej kraju taka kwota wydaje się być poza zasięgiem możliwości finansowych państwa.
Mimo to, przedstawiciele rządu zapytani o tę kwestię uparcie powtarzają, że „z żadnej obietnicy się nie wycofujemy”. Jednakże brak konkretnych działań i planów zmierzających do realizacji tej obietnicy budzi uzasadnione wątpliwości co do szczerości tych zapewnień. Podsumowując, rząd Donalda Tuska aż do 2028 roku nie zakłada żadnej podwyżki kwoty wolnej od podatku.
