Niemal tysiąc osób straciło życie w Polsce w bieżącym sezonie grypowym. Główny Inspektor Sanitarny alarmuje o rekordowej liczbie zgonów i zapowiada możliwe wprowadzenie ograniczeń w placówkach medycznych – informuje Radio ZET.
Dramatyczny wzrost zgonów z powodu grypy. GIS rozważa wprowadzenie ograniczeń
Sytuacja epidemiologiczna w Polsce staje się coraz bardziej niepokojąca. Statystyki pokazują dramatyczny wzrost liczby przypadków grypy oraz – co najbardziej alarmujące – związanych z nią zgonów. Według najnowszych danych, w obecnym sezonie grypowym życie straciło już blisko tysiąc osób. Dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, potwierdza, że to znaczący wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem.
Szczególnie niepokojące są dane ze stycznia bieżącego roku. W ciągu zaledwie jednego miesiąca odnotowano około 200 tysięcy nowych zachorowań, co stanowi dwukrotny wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Szpitale w całym kraju zgłaszają przeciążenie, a niektóre placówki medyczne już osiągnęły punkt krytyczny.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie może służyć jako przykład tej trudnej sytuacji. Na oddziale chorób zakaźnych brakuje miejsc dla nowych pacjentów, a personel medyczny przyznaje, że z tak dramatyczną sytuacją nie mieli do czynienia od lat. Większość hospitalizowanych stanowią osoby niezaszczepione oraz pacjenci z poważnymi powikłaniami, w tym neurologicznymi.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, Główny Inspektorat Sanitarny przygotowuje szereg działań mających na celu opanowanie sytuacji. Jednym z kluczowych elementów jest wprowadzenie nowoczesnego systemu cyfrowego monitorowania zachorowań. – Wprowadzany jest model cyfrowy, dzięki któremu lekarze będą codziennie raportować wykonane konsultacje bezpośrednio do Centrum e-Zdrowie – wyjaśnia dr Grzesiowski.
Grypa w tym roku wyjątkowo niebezpieczna
Dane z systemu e-zdrowie pokazują alarmujący trend – w styczniu liczba diagnozowanych przypadków grypy osiągnęła poziom około 50 tysięcy tygodniowo, co stanowi pięciokrotny wzrost w stosunku do listopada ubiegłego roku. Dominującym szczepem pozostaje grypa typu A.
GIS rozważa również wprowadzenie ograniczeń przypominających te z okresu pandemii COVID-19. – Przychodnie i szpitale byłyby dostępne wyłącznie dla pacjentów oraz personelu – informuje dr Grzesiowski w rozmowie z Radiem ZET. Zaznacza jednak, że restrykcje dotyczyłyby przede wszystkim placówek znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji. Decyzje o ewentualnych ograniczeniach pozostaną w gestii dyrektorów poszczególnych jednostek medycznych.
Problem ma charakter ogólnokrajowy, ale szczególnie dotkliwie odczuwają go duże ośrodki miejskie. Medycy apelują o szczególną ostrożność i przypominają o znaczeniu profilaktyki. Przypadek pacjentki, która nie pamięta nawet objawów swojej choroby, pokazuje, jak poważne mogą być konsekwencje zakażenia grypą, szczególnie gdy wirus atakuje układ nerwowy.