W trzecią rocznicę pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, prezydent Andrzej Duda wygłosił mocne przemówienie podczas międzynarodowego spotkania w stolicy zaatakowanego kraju. Polski przywódca nie pozostawił złudzeń co do porażki rosyjskich planów i zapewnił o dalszym wsparciu dla walczących sąsiadów.
Trzy dni, które zamieniły się w trzy lata klęski
Podczas gdy w Kijowie zebrali się przywódcy państw wspierających Ukrainę, by zademonstrować swoją solidarność, prezydent Andrzej Duda połączył się z uczestnikami zdalnie. W spotkaniu uczestniczyli m.in. premier Kanady, prezydenci Litwy i Łotwy, premierzy Danii, Szwecji i Hiszpanii oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej. Stanowcze słowa polskiego przywódcy pokazują, że determinacja w pomocy Ukrainie nie słabnie mimo trzech lat wyniszczającego konfliktu.
– Dzisiejsze wydarzenie ma duże znaczenie. Odbywa się w dumnym Kijowie – powiedział Duda podczas swojego wystąpienia. Polski prezydent przypomniał kluczowy fakt, który mocno uderza w rosyjskie plany i pokazuje skalę porażki Kremla. Putin zamierzał zdobyć ukraińską stolicę w zaledwie trzy dni. Rzeczywistość okazała się dla rosyjskiego dyktatora brutalna.
– Władimir Putin chciał zdobyć stolicę Ukrainy w trzy dni, a nie udało mu się zrealizować tego planu przez trzy lata. I nie uda się nigdy – stwierdził dobitnie polski prezydent, wskazując na symboliczne znaczenie tego niepowodzenia. Duda określił niezdobyty Kijów jako „prawdziwy symbol walki Ukrainy o niezależność” oraz „prawdziwą miarę determinacji oraz wiary narodu ukraińskiego w wolność i niepodległość”.
Wystąpienie polskiego prezydenta nie ograniczyło się jedynie do oceny sytuacji militarnej. Duda przypomniał, że Polska od lat ostrzegała przed prawdziwymi intencjami Rosji, a teraz zapowiada kontynuację wsparcia dla Ukrainy.
Polska ostrzega przed Rosją od wielu lat
– Zawsze uprzedzaliśmy o prawdziwych zamiarach Rosji. Poczuliśmy na własnej skórze, co to jest rosyjski imperializm. Uprzedzaliśmy Europę o zależności od Rosji – powiedział, dodając z żalem, że „ten sygnał nie został usłyszany” przez europejskich partnerów.
Co szczególnie ważne, Andrzej Duda wyraźnie zaznaczył, że pomoc Polski dla Ukrainy będzie kontynuowana w sposób konsekwentny. Prezydent podkreślił również znaczenie jedności europejskiej w obliczu rosyjskiej agresji, stwierdzając, że „tylko silna i potężna Europa może skutecznie wspierać Ukrainę i dać jej gwarancje bezpieczeństwa”.
Na zakończenie swojego wystąpienia polski przywódca podkreślił, że wszelkie przyszłe porozumienia pokojowe muszą uwzględniać ukraiński głos. – Pokój w Ukrainie musi być sprawiedliwy i ma opierać się na gwarancjach bezpieczeństwa. Ukraina musi być reprezentowana podczas oficjalnych negocjacji, inaczej nie będzie to pokój sprawiedliwy – podsumował prezydent, jasno dając do zrozumienia, że żadne rozwiązania narzucone z zewnątrz czy ponad głowami Ukraińców nie mogą być uznane za akceptowalne.