Kolejna tragedia dotknęła rodzinę Wałęsów. Nie żyje Sławomir Wałęsa, drugi z kolei syn byłego prezydenta Polski, który odszedł przedwcześnie. Mężczyzna miał zaledwie 53 lata. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla zareagował na tę tragedię poruszającym wpisem w mediach społecznościowych, który poruszył internautów. To kolejny cios dla rodziny, która osiem lat temu pożegnała innego z synów – Przemysława.
Dramatyczny wpis Lecha Wałęsy po stracie drugiego syna. „Nie pokona mnie”
Informacja o śmierci Sławomira Wałęsy trafiła do mediów 1 maja, wywołując falę komentarzy i kondolencji. Mężczyzna od lat zmagał się z problemami osobistymi, o których mówił publicznie. Sam przyznawał, że uzależnienie od alkoholu wpłynęło na jego życiowe wybory i relacje rodzinne. Mimo podejmowanych prób wyjścia z nałogu, nigdy nie udało mu się całkowicie przezwyciężyć tego problemu.
Były prezydent Polski nie ukrywa żalu po stracie drugiego syna. W niedzielny poranek opublikował w mediach społecznościowych fotografie z kościoła, opatrując je wymownym komentarzem. Napisał, że mimo tego ciosu, pozostaje nieugięty. Jego słowa pokazują determinację człowieka, który mimo osobistych tragedii, znajduje siłę, aby iść dalej.
Dramatyczne okoliczności śmierci syna byłego prezydenta
Szczegóły dotyczące śmierci Sławomira Wałęsy są wstrząsające. Według informacji pozyskanych przez media, ciało 53-latka zostało odnalezione w jego mieszkaniu 30 kwietnia. To zaniepokojeni sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie mieli z nim kontaktu, powiadomili służby. Gdy na miejsce przybyła policja, mężczyzna już nie żył.
To przypomina tragiczne wydarzenia z stycznia 2017 roku, kiedy w podobnych okolicznościach zmarł Przemysław Wałęsa, trzeci syn byłego prezydenta. Miał wówczas zaledwie 43 lata. Jego ciało również zostało odnalezione w mieszkaniu przez członka rodziny. Prokuratura wykluczyła wówczas udział osób trzecich.
Lech Wałęsa w swoich komentarzach sugeruje, że tragedie rodzinne mogą mieć związek z jego działalnością publiczną i atakami, z jakimi spotykał się przez lata. W jednym z wpisów skierowanych do internautów stwierdził, że jego dzieci nie wytrzymywały psychicznie hejtu kierowanego przeciwko ojcu. Przyznał również, że z powodu zaangażowania w walkę o wolną Polskę nie poświęcał rodzinie wystarczająco dużo czasu, gdy dzieci go potrzebowały.
Trudne życie w cieniu znanego ojca
Sławomir Wałęsa należał do grona osób, które otwarcie mówiły o swoich problemach. W wywiadzie z 2017 roku przyznał, że alkohol odgrywał destrukcyjną rolę w jego życiu. Podjął wówczas bolesną decyzję o rezygnacji z życia rodzinnego, tłumacząc to chęcią nienarażania bliskich na cierpienie. Jednocześnie podkreślał, że jego uzależnienie nie wynikało z relacji z rodzicami, które oceniał jako dobre.
Mimo kilku prób podjęcia terapii, nigdy nie doprowadził leczenia do końca. W 2023 roku sąd skierował go na przymusowy odwyk, jednak i ten opuścił przedwcześnie. Twierdził, że skuteczne leczenie musi wynikać z wewnętrznej motywacji. Media przypominają również, że był dwukrotnie skazany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Danuta i Lech Wałęsowie doczekali się ośmiorga dzieci. Oprócz nieżyjących już Sławomira i Przemysława, mają czworo synów: Bogdana, Jarosława oraz córki: Magdalenę, Annę, Marię Wiktorię i Brygidę.
Tragedia, która spotkała rodzinę po raz drugi, pokazuje, jak trudne może być życie w cieniu sławnego nazwiska. Przemysław Wałęsa, jak wyjawiła jego matka w wywiadzie dwa lata po jego śmierci, zmagał się nie tylko z uzależnieniem, ale również chorobą dwubiegunową i nieleczoną cukrzycą.