Karol Nawrocki zdecydował się na bezprecedensowy krok w polskiej polityce. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość przeprowadził test na obecność narkotyków w organizmie i upublicznił jego rezultaty. Badanie wykazało całkowity brak jakichkolwiek substancji psychoaktywnych.
Nawrocki publikuje wyniki testów na narkotyki i rzuca wyzwanie Trzaskowskiemu
Polityk nie poprzestał jednak na samym badaniu. W mediach społecznościowych opublikował fotografię dokumentu medycznego wraz z jednoznacznym wezwaniem skierowanym do głównego rywala. Nawrocki zasugerował, że obywatele mają prawo wiedzieć o stanie zdrowia potencjalnego przywódcy państwa.
Decyzja o przeprowadzeniu testów wynika bezpośrednio z wydarzeń podczas piątkowej debaty telewizyjnej. Nawrocki podczas transmisji wykonał gest, który wzbudził niepokój widzów – zasłonił część twarzy i wprowadził do ust niezidentyfikowaną substancję. Sytuacja ta natychmiast stała się przedmiotem spekulacji i pytań.
Polacy chcą mieć pewność, że przyszły Prezydent jest w pełni zdrowy. Dlatego zrobiłem test na obecność narkotyków. Wynik oczywiście negatywny. Teraz kolej na Pana Rafała! Odwagi! Jak jest Pan czysty, to nie ma się czego bać! pic.twitter.com/m8lJeSMeoL
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) May 27, 2025
Kandydat PiS szybko wyjaśnił naturę swojego zachowania, tłumacząc że skorzystał z saszetki nikotynowej. Mimo wyjaśnień postanowił jednak podjąć radykalne kroki, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące swojego stanu zdrowia i czystości organizmu.
„Teraz kolej na Pana Rafała! Odwagi! Jak jest Pan czysty, to nie ma się czego bać!”
Rafał Trzaskowski, zapytany przez dziennikarzy o propozycję rywala, udzielił wymijającej odpowiedzi. Kandydat Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że to Nawrocki powinien się tłumaczyć ze swoich działań. Postawa ta może zostać odebrana jako unikanie transparentności, o którą apeluje przeciwnik polityczny.


