in

HAHAHA!HAHAHA! JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! WTFWTF KOCHAM TO!KOCHAM TO! PŁACZĘPŁACZĘ OMGOMG

Szokujące ustalenia prokuratury. Trzaskowski prezydentem? Doszło do zamiany głosów

Prokurator upoważniony przez Adama Bodnara zapoznał się z protokołami ponownego przeliczenia kart do głosowania z dziesięciu obwodowych komisji wyborczych.

adam bodnar prywatnie
Fot. X / Adam Bodnar

Prokuratura Krajowa ujawniła skandaliczne nieprawidłowości w co najmniej siedmiu komisjach wyborczych. Głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały przypisane Karolowi Nawrockiemu. Najbardziej bulwersujący przypadek w Kamiennej Górze.

Głosy Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu. Prokuratorskie ustalenia budzą niepokój

Analiza dokumentów przeprowadzona przez Prokuraturę Krajową w Sądzie Najwyższym przyniosła szokujące rezultaty. Okazuje się, że w procesie liczenia głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich doszło do poważnych nieprawidłowości, które mogą mieć fundamentalne znaczenie dla wyniku całego głosowania.

Prokurator upoważniony przez Adama Bodnara zapoznał się z protokołami ponownego przeliczenia kart do głosowania z dziesięciu obwodowych komisji wyborczych. Szczegółowa analiza dokumentów ujawniła niepokojące okoliczności, które wykraczają daleko poza zwykłe pomyłki techniczne.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna Adamiak przekazała oficjalnie, że nieprawidłowości stwierdzono łącznie w dziewięciu z dziesięciu sprawdzanych komisji. Skala problemu przewyższa wszelkie dotychczasowe przypuszczenia i stawia pod znakiem zapytania wiarygodność procesu wyborczego.

Kamienna Góra – najbardziej szokujący przypadek

Sytuacja w obwodowej komisji wyborczej w Kamiennej Górze wzbudza szczególne zaniepokojenie prokuratorów. Podczas szczegółowych oględzin okazało się, że w pakiecie zawierającym głosy oddane na kandydata Karola Nawrockiego znajdowały się ważne głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego. Ta nietypowa sytuacja nie może być wytłumaczona zwykłą pomyłką czy niedopatrzeniem.

Ponowne przeliczenie głosów wykazało jednoznacznie, że w tym obwodzie większą liczbę głosów uzyskał Rafał Trzaskowski, a nie Karol Nawrocki, jak wskazano w pierwotnym protokole komisji. Ta rozbieżność ma kluczowe znaczenie dla oceny prawidłowości całego procesu.

Adam Bodnar ocenił tę sytuację jako najbardziej bulwersującą ze wszystkich wykrytych nieprawidłowości. Prokurator Generalny poinformował na platformie X, że prokuratura bada możliwość popełnienia przestępstwa. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej potwierdziła, że ujawnione uchybienia uzasadniają przeprowadzenie postępowania sprawdzającego przez właściwą miejscowo jednostkę organizacyjną prokuratury.

Poza skandalem w Kamiennej Górze, prokuratorzy wykryli podobne nieprawidłowości w sześciu innych komisjach. We wszystkich tych przypadkach doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów, co prowadziło do błędnego wniosku, że większą liczbę głosów otrzymał Karol Nawrocki.

Siedem komisji z błędami na korzyść Nawrockiego

Komisje, w których stwierdzono tego typu nieprawidłowości, znajdują się w Krakowie, Strzelcach Opolskich, Mińsku Mazowieckim, Oleśnie, Grudziądzu, Wieńcu-Brześć Kujawski i Gdańsku. Ponowne przeliczenie przez sąd kart wyborczych wykazało we wszystkich tych przypadkach, że głosy te należały do Rafała Trzaskowskiego.

Dodatkowo w obwodowej komisji wyborczej w Katowicach doszło do omyłkowego dopisania obu kandydatom głosów nieważnych. Tylko komisja w Tarnowie nie wykazała rozbieżności – oględziny potwierdziły wynik głosowania odnotowany w protokole.

Prokurator Generalny zapowiedział, że będzie dążył do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości podnoszonych w protestach wyborczych. W uzasadnionych przypadkach będą inicjowane postępowania przygotowawcze w celu ustalenia wszystkich okoliczności i dokonania ich prawnokarnej oceny. Media od kilkunastu dni informują o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.

Sąd Najwyższy ma obowiązek rozstrzygnąć o ważności wyboru prezydenta w ciągu trzydziestu dni od podania wyników do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostateczna decyzja musi zapaść do 2 lipca. Rzecznik SN Aleksander Stępkowski poinformował, że liczba wszystkich protestów wyborczych może sięgnąć pięćdziesięciu tysięcy.

Właściwą do rozpatrywania protestów wyborczych jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status jest kwestionowany przez obecny rząd. Adam Bodnar konsekwentnie wskazuje na konieczność wyłączenia wszystkich sędziów tej izby od orzekania w sprawach protestów wyborczych, argumentując, że nie spełniają wymogów niezawisłości i bezstronności.

kosiniak kamysz żona

Wojsko wezwie kierowców. Będzie trzeba oddać samochód. „Żadnych negocjacji”

rynek pracy pracownik budowlany

Do Kancelarii Prezydenta trafiła petycja. Będzie 6 nowych dni wolnych od pracy?