in

Od lipca kolejna drastyczna podwyżka. Nie ma ucieczki – ta opłata dotknie każdego

Od lipca kolejna podwyżka rachunków za prąd uderzy w portfele Polaków. Rząd kończy wakacje od opłaty mocowej. Sprawdź, ile dokładnie zapłacisz o nowego miesiąca.

ceny prądu 2021 podwyżka cen za energię elektryczną opłata mocowa ile wyniesie co to jest
Fot. Depositphotos

Lipiec przyniesie nieprzyjemną niespodziankę dla wszystkich użytkowników prądu w Polsce. Po miesiącach ulgi finansowej powraca opłata, o której istnieniu wielu konsumentów zdążyło już zapomnieć. Rząd Donalda Tuska postanowił zakończyć okres zawieszenia dodatkowych obciążeń, które od lat budzą kontrowersje wśród ekspertów i zwykłych odbiorców energii.

Koniec wakacji od opłaty mocowej. Miliony Polaków znów zapłacą dodatkowe rachunki

Decyzja ta oznacza powrót do systemu, który obowiązywał przed wprowadzeniem tarczy osłonowej. Wszystkie gospodarstwa domowe, bez wyjątku, będą musiały ponownie uwzględnić w budżetach domowych dodatkowe kwoty. Wysokość tych opłat nie jest symboliczna i może znacząco wpłynąć na miesięczne wydatki rodzin, szczególnie tych o niższych dochodach.

Mechanizm, który teraz powraca, został pierwotnie stworzony z myślą o zapewnieniu stabilności systemu energetycznego kraju. Jednak dla przeciętnego konsumenta oznacza to kolejne obciążenie w czasach, gdy inflacja i rosnące koszty życia już mocno nadwyrężają domowe budżety.

System opłat został podzielony na kategorie zależne od ilości zużywanej energii elektrycznej w ciągu roku. Najniższa stawka wynosi 2,86 złotych miesięcznie i dotyczy gospodarstw o bardzo oszczędnym zużyciu, nieprzekraczającym 500 kilowatogodzin rocznie. Taka konsumpcja charakteryzuje najczęściej małe mieszkania z podstawowym wyposażeniem elektrycznym.

Druga kategoria obejmuje gospodarstwa zużywające od 500 do 1200 kilowatogodzin rocznie, które będą płacić 6,86 złotych miesięcznie. To poziom typowy dla mieszkań z podstawowymi urządzeniami AGD, ale bez energochłonnych sprzętów jak klimatyzacja czy elektryczne ogrzewanie.

Największa grupa Polaków znajdzie się w trzeciej kategorii, gdzie miesięczna opłata wyniesie 11,14 złotych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne polskie gospodarstwo domowe zużywa od 2000 do 2500 kilowatogodzin prądu rocznie. Najwyższy próg, dotyczący zużycia powyżej 2800 kilowatogodzin, oznacza opłatę 16,01 złotych miesięcznie i dotyczy domów z elektrycznym ogrzewaniem lub bardzo wysokim zużyciem energii.

Nie ma ucieczki – opłata dotknie każdego

Próby uniknięcia tej opłaty poprzez zmianę dostawcy energii elektrycznej skazane są na niepowodzenie. Mechanizm wynika bezpośrednio z przepisów ustawy o rynku mocy z 2017 roku i ma charakter powszechny. Niezależnie od wybranego sprzedawcy czy pakietu taryfowego, wszyscy odbiorcy indywidualni będą zobowiązani do jej ponoszenia.

Brak jest jakichkolwiek ulg czy zwolnień dla grup społecznych, które mogłyby potrzebować wsparcia. Seniorzy, rodziny wielodzietne czy osoby z niepełnosprawnościami nie mogą liczyć na preferencyjne traktowanie. Jedynym wyjątkiem są gospodarstwa, które w ogóle nie korzystają z energii elektrycznej lub mają skrajnie niskie zużycie.

Jedyną realną metodą zmniejszenia obciążenia pozostaje ograniczenie zużycia prądu. Wymiana tradycyjnych żarówek na diody LED, wyłączanie urządzeń z trybu czuwania czy korzystanie z programów ekonomicznych w pralkach i zmywarkach może przynieść wymierne oszczędności.

Obniżenie rocznej konsumpcji poniżej 1200 kilowatogodzin pozwala zmniejszyć opłatę o ponad połowę. Dla właścicieli domów atrakcyjną opcją pozostaje instalacja paneli fotowoltaicznych, która może drastycznie obniżyć pobór energii z sieci. Powrót opłaty mocowej stanowi element szerszej strategii zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Środki z tych opłat zasilają specjalny mechanizm finansowania elektrowni, które muszą utrzymywać gotowość do natychmiastowej produkcji prądu w przypadku nagłego wzrostu zapotrzebowania. Elektrownie otrzymują wynagrodzenie za samo pozostawanie w gotowości, nawet gdy aktualnie nie produkują energii. System ten ma zapobiegać blackoutom i zapewnić stabilne dostawy prądu podczas szczytowego zapotrzebowania. Jednak krytycy zwracają uwagę, że koszty tego bezpieczeństwa przerzucane są bezpośrednio na konsumentów, bez względu na ich sytuację finansową.

Równocześnie rząd ogranicza wsparcie energetyczne tylko do najuboższych gospodarstw domowych. Bon energetyczny będzie przysługiwał wyłącznie rodzinom o dochodach nieprzekraczających 2500 złotych na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub 1700 złotych w przypadku większych rodzin. Pozostałe gospodarstwa będą musiały poradzić sobie z dodatkowymi kosztami we własnym zakresie, co może szczególnie dotkliwie odczuć rosnąca klasa średnia.

Marcin Józefaciuk czego uczy

Kolejna osoba odchodzi z PO. Wcześniej w ostrych słowach mówiła o Tusku

z ostatniej chwili

PILNE. Na lotnisku w Rzeszowie udaremniono zamach na Wołodymyra Zełenskiego