Informacja o ułaskawieniu spadła jak grom z jasnego nieba. Portal Goniec jako pierwszy ujawnił, że 11 lipca prezydent Andrzej Duda zdecydował się na ułaskawienie Roberta Bąkiewicza. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak potwierdziła tę informację w rozmowie z tvn24.pl, precyzując, że darowanie kary dotyczy sprawy naruszenia nietykalności cielesnej aktywistki znanej jako Babcia Kasia.
Prawomocny wyrok już nieważny. Kontrowersyjny działacz odzyskał wolność
Decyzja prezydenta oznacza, że Bąkiewicz nie będzie musiał odbyć kary, którą wymierzył mu sąd. Portal TVN24+ udostępnił także reportaż „Czarno na białym”, który szczegółowo dokumentuje działania tego kontrowersyjnego działacza w okresie kampanii prezydenckiej.
Sprawa ta z pewnością wywoła falę komentarzy i dyskusji, szczególnie w kontekście charakteru przestępstwa, za które Bąkiewicz został skazany. Ułaskawienie w tak delikatnej sprawie może zostać odebrane jako polityczny sygnał.
Listopad 2023 roku był przełomowym momentem dla Roberta Bąkiewicza. Sąd wydał wtedy prawomocny wyrok, skazując go na rok ograniczenia wolności w formie prac społecznych. Wymiar sprawiedliwości ustalił, że działacz będzie musiał wykonywać 30 godzin pracy społecznej miesięcznie.
GONIEC UJAWNIA ‼️ A. Duda właśnie ułaskawił R. Bąkiewicza.
Obserwuj @GoniecPL po więcej informacji 🫡https://t.co/oMfnrG8P3q
— Goniec.pl (@GoniecPL) July 15, 2025
Oprócz podstawowej kary, sąd zobowiązał Bąkiewicza do wypłaty nawiązki na rzecz pokrzywdzonej aktywistki. Wyrok dotyczył incydentu z udziałem Babci Kasi, który sąd zakwalifikował jako naruszenie nietykalności cielesnej. Teraz, dzięki prezydenckiej decyzji, wszystkie te zobowiązania przestały obowiązywać. Bąkiewicz nie będzie musiał ani wykonywać prac społecznych, ani płacić nawiązki pokrzywdzonej.
Polityczne konsekwencje decyzji
Ułaskawienie Bąkiewicza przez prezydenta Dudę może mieć daleko idące konsekwencje polityczne. Działacz środowisk narodowych od lat budzi kontrowersje swoją aktywnością publiczną. Jego postać jest szczególnie rozpoznawalna w kręgach związanych z organizacją Marszu Niepodległości.
Decyzja o darowaniu kary w sprawie naruszenia nietykalności aktywistki może zostać odebrana jako wsparcie prezydenta dla określonych postaw i działań. Opozycja z pewnością wykorzysta tę sytuację do krytyki urzędującego prezydenta.
Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego, ograniczyła się jedynie do potwierdzenia faktów dotyczących ułaskawienia. Brak szerszego komentarza ze strony organów wymiaru sprawiedliwości może sugerować, że sprawa wywołała kontrowersje także w kręgach prawniczych. Pozostaje pytanie, jak na tę decyzję zareaguje społeczeństwo i środowiska aktywistyczne.
