in

Katastrofa na GPW! PKO Bank Polski runął o 9 proc. w pierwszych minutach sesji

Piątkowy poranek przyniósł prawdziwy koszmar dla inwestorów na warszawskiej giełdzie. Sektor bankowy przeżywa dramatyczne chwile po zapowiedziach rządu.

krach na giełdzie 2025
Fot. Depositphotos

Warszawska giełda rozpoczęła piątkową sesję prawdziwym trzęsieniem ziemi. WIG20 stracił ponad trzy procent wartości, cofając się do poziomów sprzed dwóch tygodni. Głównym winowajcą tej bessy okazał się sektor bankowy, który runął pod naporem masowej wyprzedaży.

Czarny piątek dla polskich banków

PKO Bank Polski zanotował katastrofalny start ze spadkiem dziewięciu procent. Podobnie dramatyczne sceny rozgrywały się w pozostałych bankach notowanych na głównym parkiecie. Bank Pekao, Alior i Santander odnotowały straty siedmiu procent, mBank ograniczył spadki do 2,3 procenta.

Specjalistyczny indeks WIG-banki zanurkowała o 6,3 procenta, wracając do poziomów z sierpnia i przekreślając miesięczne zyski sektora. Dodatkowo Dino Polska straciło sześć procent po rozczarowujących wynikach za drugi kwartał.

Podatek bankowy uderza w inwestorów

Źródłem piątkowej paniki okazały się czwartkowe zapowiedzi Ministerstwa Finansów dotyczące zmian w opodatkowaniu sektora bankowego. Rządowe plany przewidują podwyżki podatku CIT dla banków, instytucji kredytowych oraz SKOK-ów.

Stawka CIT wzrośnie w 2026 roku do trzydziestu procent z obecnych dziewiętnastu procent. W 2027 roku spadnie do 26 procent, by od 2028 roku ustabilizować się na 23 procentach. Inwestorzy błyskawicznie zareagowali na te informacje, traktując je jako zagrożenie dla rentowności banków.

Analitycy ostrzegają, że podwyżka podatków może znacząco wpłynąć na zyski instytucji finansowych i ich zdolność do wypłacania dywidend akcjonariuszom w najbliższych latach.

Globalny niepokój i perspektywy rynku

Krajowa giełda nie funkcjonuje w próżni, a piątkowe spadki potęguje słaba atmosfera na międzynarodowych parkietach. Europejskie indeksy rozpoczęły dzień od spadków około 0,2 procenta. Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła spadki S&P 500 o 0,4 procenta oraz Nasdaq o 0,46 procenta.

Dodatkowym czynnikiem osłabiającym nastroje jest nocna przecena na rynku walutowym. Dolar umacnia się względem euro, które spadło poniżej 1,16. Ta sytuacja przekłada się na osłabienie złotego – za dolara trzeba płacić 3,67 złotego, a za euro 4,26 złotego.

Wszystkie oczy inwestorów skierowane są na Jackson Hole, gdzie Jerome Powell wygłosi przemówienie jako prezes Rezerwy Federalnej. Jego słowa mogą zadecydować o dalszym kierunku polityki pieniężnej USA i wpłynąć na globalne nastroje rynkowe. Bitcoin próbuje odrabiać ostatnie straty, osiągając poziom 113,1 tysięcy dolarów.

Stanisław Soyka nie żyje. Wybitny polski artysta miał 66 lat

rko co to za skrót

Co zrobić, gdy zawodnik straci przytomność podczas treningu?