in ,

NFZ na dnie. Czeka nas katastrofa? Brakuje 8 mld zł. Pacjenci odczują to jesienią

Eksperci alarmują o dramatycznej sytuacji finansowej NFZ. Brakuje miliardów złotych na rozliczenie świadczeń, co może doprowadzić do masowych ograniczeń w dostępie do leczenia już w najbliższych miesiącach.

narodowy fundusz zdrowia phishing
Fot. NFZ

Polskie zdrowie stoi na krawędzi przepaści finansowej. Mimo kolejnych miliardowych zastrzyków z budżetu państwa, system ochrony zdrowia zmaga się z narastającym kryzysem płynności, który może mieć bezpośredni wpływ na życie milionów Polaków. Sytuacja staje się na tyle poważna, że eksperci nie wykluczają drastycznych ograniczeń w świadczeniach medycznych już w nadchodzących miesiącach.

Finansowa katastrofa w służbie zdrowia. Pacjenci poczują to już tej jesieni

Najnowsze analizy finansów Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują obraz instytucji balansującej na granicy wypłacalności. Regularnie, co miesiąc, rachunek NFZ praktycznie się zeruje, co stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy o problemach strukturalnych w systemie finansowania ochrony zdrowia.

Mimo gigantycznych nakładów finansowych, które do tej pory trafiły do funduszu, sytuacja daleka jest od stabilizacji. Kryzys płynności, który rozpoczął się osiemnaście miesięcy temu, przekształcił się już w stały element funkcjonowania systemu, budzący coraz większe obawy wśród ekspertów i osób związanych z branżą medyczną.

Miliardowa luka w finansach NFZ paraliżuje system

Analiza przeprowadzona przez Wojciecha Wiśniewskiego, współprzewodniczącego Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, ujawnia skalę problemów finansowych NFZ. Ekspert wykorzystał oficjalne dane dotyczące dziennych stanów rachunku Centrali NFZ, informacje o świadczeniach sprawozdanych do rozliczenia oraz dane uzyskane w ramach dostępu do informacji publicznej. Wyniki jego badań są alarmujące.

Do końca trzeciego kwartału tego roku do NFZ trafiło już 24,85 miliarda złotych w formie dotacji podmiotowej z budżetu państwa. Kwota ta stanowi aż 136 procent wartości pierwotnie zaplanowanej i niemal 90 procent obecnie planowanej dotacji. Paradoksalnie, mimo tak znaczących środków, fundusz wciąż boryka się z problemami płynności.

Z analizy Wiśniewskiego wynika, że do rozliczenia trzeciego kwartału może zabraknąć ponad dwóch miliardów złotych. Ekspert zwraca uwagę, że jeśli zapotrzebowanie NFZ na wydatki zdrowotne za pierwsze trzy kwartały tego roku okaże się podobne jak w poprzednich dwóch latach, luka finansowa wyniesie dokładnie 2,1 miliarda złotych. Do wykorzystania pozostaje już tylko 2,8 miliarda złotych z dotacji budżetowej.

Sytuacja staje się jeszcze bardziej dramatyczna, gdy weźmie się pod uwagę świadczenia nielimitowane. Jak nieoficjalnie informują źródła związane z NFZ, rocznie takie świadczenia kosztują około dziewięciu miliardów złotych. To świadczenia ponad umowę, za które fundusz ma prawny obowiązek zapłacić, ale które mogą być realizowane z opóźnieniem ze względu na brak środków.

Szpitale na skraju załamania, pacjenci zapłacą najwyższą cenę

Konsekwencje kryzysu finansowego NFZ mogą być odczuwalne już tej jesieni. Wiśniewski prognozuje, że uregulowanie zobowiązań za trzeci kwartał w terminie jest niemożliwe, co doprowadzi do daleko idących konsekwencji dla świadczeniodawców na przełomie października i listopada. To właśnie wtedy szpitale powinny otrzymać pieniądze za świadczenia rozliczane kwartalnie.

Dane dotyczące drugiego kwartału pokazują skalę problemu. Nadwykonania nielimitowane za ten okres wyniosły około 3,5 miliarda złotych, podczas gdy niedowykonania to około dwóch miliardów złotych. Do tego należy doliczyć koszty leków w programach lekowych i chemioterapii w wysokości 1,2 miliarda złotych. Oznacza to lukę finansową na poziomie około 2,6 miliarda złotych tylko za jeden kwartał.

Ekspert nie ma wątpliwości co do scenariusza, który może się rozegrać w najbliższych miesiącach. Bez dodatkowych dotacji z budżetu państwa czeka nas bardzo daleko idące ograniczenie podaży świadczeń medycznych. Pacjenci mogą zacząć bezpośrednio odczuwać skutki fatalnej sytuacji finansów w zdrowiu, przede wszystkim w postaci wydłużających się kolejek do lekarzy i specjalistów.

Źródła związane z systemem ochrony zdrowia potwierdzają te obawy. W przypadku podmiotów w trudnej sytuacji finansowej można spodziewać się ograniczenia liczby udzielanych świadczeń. Szpitale i podstawowa opieka zdrowotna prawdopodobnie nagłośnią problem w mediach, ale to może być za późno na uniknięcie negatywnych konsekwencji dla pacjentów.

Polityczne rozgrywki wokół zdrowia komplikują sytuację

Problem finansowania ochrony zdrowia stał się również kwestią polityczną w ramach koalicji rządzącej. Źródła polityczne przyznają, że tak trudnej sytuacji w NFZ jeszcze nie było. Minister finansów stoi przed presją czasową – decyzję o dodatkowej dotacji musi podjąć do 15 października, kiedy to plan zmian musi zostać przedstawiony na sejmowej komisji finansów.

Polityczny aspekt sprawy komplikują również niedawne zmiany kadrowe w Ministerstwie Zdrowia. Nowa minister, realizując zapowiedź premiera Donalda Tuska o odpolitycznieniu resortu zdrowia, pozbyła się dotychczasowych zastępców i zaczęła zatrudniać własnych współpracowników. Ta sytuacja sprawia, że koalicjanci Koalicji Obywatelskiej nie chcą brać odpowiedzialności za problemy w zdrowiu.

Dodatkowym obciążeniem dla nowej minister jest konieczność zwrotu czterech miliardów złotych do Funduszu Medycznego. Poprzednia minister Izabela Leszczyna pożyczyła te pieniądze na ratowanie sytuacji w NFZ, wykorzystując składkę, która miała trafić do funduszu. Jeśli pieniądze nie zostaną zwrócone, zostanie złamana ustawa o Funduszu Medycznym.

Perspektywy na przyszły rok również nie napawają optymizmem. Według Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia, planowane wydatki ujęte w projekcie budżetu państwa na 2026 rok stanowią absolutne minimum, wystarczające jedynie do wypełnienia wymogów ustawy o siedmiu procentach PKB na zdrowie. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, szacuje, że na przyszły rok brakuje co najmniej 23 miliardów złotych.

Sytuację pogarsza fakt, że w ciągu ostatnich dwóch lat fundusz zapasowy NFZ zmalał dramatycznie z 26 do 2,2 miliarda złotych, a wartość zobowiązań przeniesionych na kolejny rok zwiększyła się z 0,8 do 6,3 miliarda złotych. Kozłowski podkreśla, że średni koszt pojedynczego świadczenia NFZ wzrósł w ciągu ostatnich dziewięciu lat o 137 procent, czyli ponad 2,5 raza szybciej od wzrostu poziomu cen w gospodarce.

zwolnienie z opłat za śmieci dla seniorów

Jest zwolnienie emerytów z opłat za śmieci! Seniorzy mogą sporo zaoszczędzić

9 maja swieto polska warszawa trzaskowski rosja

Czarne chmury nad Rafałem Trzaskowskim. Prokuratura wkracza do akcji