Zawartość naszych portfeli od lat wydaje się niezmienna. Obok banknotów i kart płatniczych, stałe miejsce zajmują monety, w tym te o najdrobniejszych nominałach. Traktowane często jako niepotrzebny balast, stanowią jednak fundamentalny element systemu monetarnego, do którego wszyscy zdążyliśmy przywyknąć przez dekady.
Koniec ery grosików! Wielka zmiana w portfelach Polaków bliżej niż myślimy
Okazuje się jednak, że nawet najbardziej ugruntowane przyzwyczajenia muszą czasem ustąpić przed twardymi realiami ekonomii i logiki. Wahania gospodarcze i zmieniające się nawyki społeczne sprawiają, że to, co kiedyś było standardem, dziś może generować niepotrzebne i absurdalne koszty. Cicha debata na ten temat toczyła się od dawna, lecz dopiero teraz nabrała oficjalnego biegu.
Impuls do zmian nadszedł z nieoczekiwanej strony i trafił na najwyższy szczebel w państwie. Do Kancelarii Prezydenta wpłynął formalny wniosek, który może na zawsze odmienić wygląd codziennych transakcji gotówkowych w Polsce. Sprawa, choć na wczesnym etapie, zyskała potężnego sojusznika.
Inicjatywa obywatelska dotycząca likwidacji monet o nominale jednego i dwóch groszy została oficjalnie dostrzeżona. Prezydent Karol Nawrocki, goszcząc w programie radiowym, poinformował, że petycja w tej sprawie jest już przedmiotem wnikliwych analiz. Co więcej, głowa państwa nie kryje swojego osobistego, pozytywnego nastawienia do całej idei.
W swojej wypowiedzi prezydent określił propozycję jako bardzo rozsądną. Wyraził swoje poparcie dla pomysłu, wskazując, że po zapoznaniu się z treścią petycji jest zwolennikiem takiego rozwiązania. To stanowisko nadaje sprawie zupełnie nową dynamikę i powagę, przenosząc ją z obszaru teoretycznych dyskusji do sfery realnych, politycznych możliwości.
Obecnie dokument jest skrupulatnie badany przez prawników z Kancelarii Prezydenta. Jak zaznaczył Karol Nawrocki, trwa sprawdzanie, jakie kroki może podjąć Pałac Prezydencki, aby nadać inicjatywie dalszy bieg. Chociaż żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły, osobista aprobata prezydenta jest czytelnym sygnałem dla całego aparatu państwowego.
Głównym motorem napędowym dla proponowanych zmian jest czysta matematyka. Prezydent Nawrocki jednoznacznie podkreślił, że wydatki związane z produkcją najdrobniejszych monet przewyższają ich wartość nominalną. Utrzymywanie w obiegu pieniądza, którego wytworzenie jest droższe od niego samego, staje się z ekonomicznego punktu widzenia pozbawione sensu.
Prezydent za likwidacją jednogroszówek
Problem ten nie jest wyłącznie polską specyfiką. Głowa państwa wskazała, że podobne debaty i reformy miały już miejsce w innych krajach. Jako przykłady państw, które zdecydowały się na odejście od najmniejszych nominałów, podano między innymi Holandię i Belgię. Polska, dołączając do tego grona, podążałaby sprawdzonym już szlakiem.
Argumenty ekonomiczne uzupełniane są przez kwestie czysto praktyczne. Przedsiębiorcy od dłuższego czasu sygnalizują problemy związane z obsługą i przechowywaniem drobnych monet. Same pieniądze coraz rzadziej uczestniczą w realnym obrocie, zalegając w domowych skarbonkach i stając się logistycznym oraz finansowym obciążeniem dla systemu.
Petycja, która trafiła do prezydenta, nie jest jedynie ogólnym postulatem, ale zawiera również konkretną propozycję systemową. Jak poinformował Karol Nawrocki, dokument wskazuje na gotowe rozwiązanie społeczne, które miałoby złagodzić skutki reformy i uczynić ją prostą do wdrożenia w codziennym życiu milionów Polaków.
Kluczem do sukcesu operacji ma być mechanizm zaokrąglania cen. Zgodnie z sugestią zawartą we wniosku, przy płatnościach realizowanych gotówką końcowe sumy na paragonach byłyby zaokrąglane do pełnych pięciu groszy. Taki system funkcjonuje już z powodzeniem w krajach, które zdecydowały się na podobny krok, upraszczając transakcje.
Choć wizja zniknięcia najdrobniejszych monet z obiegu staje się coraz bardziej realna, prezydent studzi emocje, podkreślając analityczny etap całego procesu. Jego jednoznaczne poparcie dla idei jest jednak faktem, który może zwiastować jedną z największych od lat zmian w sposobie, w jaki Polacy na co dzień posługują się gotówką.


