Grudniowe witryny sklepowe od tygodni kuszą świątecznymi ozdobami i dekoracjami. Dla jednych to sygnał do uruchomienia domowych oszczędności, inni natomiast wyczekują na coś znacznie przyjemniejszego – dodatkowe pieniądze od swoich pracodawców. Okres przedświąteczny tradycyjnie wiąże się bowiem z możliwością otrzymania dodatkowych środków finansowych, które mogą znacząco ulżyć domowym budżetom.
Tysiące złotych dla wybranych. Kto dostanie świąteczny zastrzyk gotówki?
Nie każdy jednak może liczyć na takie wsparcie, a ci którzy je otrzymują, wcale nie dostają równych kwot. Wysokość świątecznych benefitów jest bardzo zróżnicowana i zależy od wielu czynników. Różnice potrafią być naprawdę znaczące – od symbolicznych kwot po sumy przekraczające dwukrotnie tysiąc złotych.
Warto przyjrzeć się bliżej, jak wygląda system wypłat przedświątecznych dodatków i kto może spodziewać się najbardziej hojnego wsparcia od swojego pracodawcy. Okazuje się, że zasady są często bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać.
Pracownicy mogą otrzymać świąteczne wsparcie finansowe z dwóch niezależnych źródeł, co oznacza możliwość podwójnego zasilenia portfela. Pierwszym z nich jest Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, drugim natomiast świąteczna premia. To oznacza, że niektórzy mogą liczyć na dwa osobne dodatki.
Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych powstaje w przedsiębiorstwach zatrudniających minimum pięćdziesiąt pracowników. W mniejszych firmach również może funkcjonować, ale wymaga to inicjatywy ze strony zakładowej organizacji związkowej. To właśnie z tego funduszu wypływa znaczna część przedświątecznych świadczeń.
Kluczowa informacja, o której wielu nie wie, brzmi następująco – pieniądze z funduszu nie są rozdawane po równo. Podstawowym założeniem działania tej instytucji jest wspieranie osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji życiowej. Przed otrzymaniem świadczenia konieczne jest złożenie szczegółowego oświadczenia majątkowego obejmującego całą rodzinę. To właśnie na tej podstawie ustalane są kwoty wypłat.
Pracownicy w najgorszej kondycji finansowej otrzymują najwyższe świadczenia. Fundusz przekazuje pieniądze nie tylko na święta, ale również na wakacje. Konkretne kwoty określane są w regulaminach i uzależnione od dochodu przypadającego na jednego członka rodziny. Świąteczne dodatki w bieżącym roku wypłacane są przeważnie jako bony zakupowe lub bezpośrednie przelewy gotówki.
Gigantyczne różnice między branżami – od setek do tysięcy
Skala zróżnicowania wypłat przedświątecznych jest naprawdę imponująca. W dużych sieciach handlowych sytuacja wygląda bardzo niejednorodnie. Lidl oraz Biedronka oprócz bonów do własnych sklepów o wartości sięgającej nawet tysiąca złotych, wręczają dodatkowe upominki zarówno pracownikom, jak i ich pociechom. W minionym roku o firmowych prezentach informowali między innymi zatrudnieni w sieci Action. Część sklepów oferuje jednak znacznie skromniejsze kwoty.
Nauczyciele mogą otrzymać świadczenia socjalne przekraczające dwa tysiące złotych. Oczywiście każdy pedagog dostaje inną sumę, uzależnioną od sytuacji materialnej jego rodziny. Nauczyciele otrzymują również paczki przeznaczone dla swoich dzieci, co stanowi dodatkowy element wsparcia.
Pracownicy służb mundurowych także mają powody do zadowolenia – ich świąteczny dodatek może wynieść nawet dwa tysiące złotych. Dzieci funkcjonariuszy również nie zostają pominięte i otrzymują świąteczne paczki. Urzędnicy państwowi mogą liczyć na około tysiąc złotych z funduszu świadczeń socjalnych, a ich pociechy także dostaną paczki.
Zatrudnieni w prywatnych przedsiębiorstwach otrzymują dodatki wahające się od trzystu do dwóch tysięcy pięciuset złotych. W małych firmach zatrudniających maksymalnie dziesięć osób pracodawcy często decydują się na premię świąteczną w wysokości od trzystu do tysiąca złotych. W takich zakładach premia zazwyczaj jest równa dla wszystkich zatrudnionych, bez względu na ich sytuację materialną.
Premie i dodatkowe benefity – to nie koniec możliwości
Wiele przedsiębiorstw w okresie przedświątecznym podejmuje decyzję o wypłacie pracownikom premii uznaniowych, a nawet rocznych. Są to jednak środki finansowe przekazywane niezależnie od świadczeń socjalnych, stanowiąc dodatkowe źródło wsparcia. Nie stanowi to obowiązku pracodawcy, lecz wyraz dobrej woli lub realizację wewnętrznych ustaleń firmowych.
Warto zaznaczyć, że wypłaty te nie są żadnym prawnym zobowiązaniem zatrudniających. To jedynie dobrowolne gesty lub konsekwencja wewnętrznych regulacji, jak w przypadku funduszu świadczeń socjalnych. Kwoty oraz forma świadczeń świątecznych są zwykle zbliżone do tych z poprzedniego roku, choć mogą ulegać modyfikacjom.
Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych to specjalny mechanizm tworzony przez pracodawców, którzy na wydzielonym rachunku bankowym gromadzą środki przeznaczone na wsparcie socjalne dla załogi. Pieniądze zgromadzone w funduszu służą nie tylko na świąteczne dodatki. Przeznaczane są także na paczki dla dzieci, wczasy pracownicze, pożyczki mieszkaniowe, karty obiadowe, dofinansowanie kolonii oraz obozów dla najmłodszych, a także jednorazowe zapomogi w trudnych sytuacjach życiowych.
System świątecznych dodatków pozostaje więc mocno zróżnicowany, a ostateczna kwota zależy od wielu czynników – od wielkości firmy, przez branżę, aż po indywidualną sytuację materialną pracownika i jego rodziny.
