Amerykańskie uczelnie od lat są miejscem gorących debat i wymiany poglądów między studentami a zaproszonymi gośćmi. Tym razem atmosfera spotkania na Uniwersytecie Indiany przybrała nieoczekiwany obrót, gdy na sali pojawił się ultrakonserwatywny podcaster znany z kontrowersyjnych poglądów. To, co wydarzyło się podczas dyskusji, szybko stało się tematem numer jeden w mediach społecznościowych.
Prorosyjski dziennikarz Tucker Carlson atakuje Polskę. Szef MSZ reaguje ostrymi słowami
Wydarzenie miało miejsce w ramach trasy „American Comeback Tour” Turning Point USA, grupy założonej przez konserwatywnego aktywistę Charliego Kirka. Spotkanie z młodzieżą trwało blisko dwie godziny i wielokrotnie przeradzało się w zażarte spory. Atmosfera zgęstniała szczególnie, gdy głos zabrał jeden ze studentów.
Młody mężczyzna pochodzący z Polski postanowił podjąć dyskusję na temat toczącej się od ponad trzech lat wojny. Student próbował wyjaśnić gościowi, że to Ukraina została najechana przez Rosję, co zapoczątkowało pełnoskalowy konflikt zbrojny. Odpowiedź, którą usłyszał, zaskoczyła nie tylko jego samego.
Tucker Carlson – była gwiazda stacji Fox News, z której został zwolniony w 2023 roku – zaczął powielać moskiewską narrację. Publicysta stwierdził, że to NATO jest agresorem, a za wszystko odpowiada Joe Biden. Według niego Wołodymyr Zełenski jest zły, choć większość Ukraińców to wspaniali ludzie, którzy są niszczeni.
Kontrowersyjne tezy i prokremlowska propaganda
Polski student nie rezygnował z próby przedstawienia szerszej perspektywy geopolitycznej. Carlson jednak nie dał się przekonać i w pewnym momencie przerwał młodemu człowiekowi. Pada pytanie, które później obiegło cały internet – jeśli Polacy tak bardzo się tym przejmują, to dlaczego sami nie obronią Ukrainy. Publicysta wprost zapytał, dlaczego to on ma za to płacić.
W dalszej części wypowiedzi Carlson zredukował wojnę w Ukrainie do „regionalnego konfliktu”, twierdząc, że jego dzieci żyją w cieniu widma wojny jądrowej rozpętanej po to, by bronić suwerenności Ukrainy albo ocalić Polskę. Dodał, że lubi zarówno Polskę, jak i Ukrainę, ale jest Amerykaninem i nie chce wydawać na to ani jednego dolara więcej. Zaapelował, by walczyli sobie sami, skoro to takie ważne.
Nagranie z wymianą zdań błyskawicznie stało się viralem w mediach społecznościowych. Do słów ultraprawicowego podcastera już rano odniósł się Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji przypomniał na platformie X, że to ulubiony amerykański komentator polskich nacjonalistów, ten sam, któremu ekskluzywnego wywiadu podczas podróży do USA udzielił prezydent Andrzej Duda. Minister dodał, że lokajstwo nie zawsze jest nagrodzone.
Ostra riposta szefa polskiej dyplomacji
Spotkanie na uniwersytecie przyniosło jeszcze więcej kontrowersji. Carlson wielokrotnie wchodził w ostre spory z młodzieżą. Jeden ze studentów, debatując na temat zaangażowania USA w wojny w Strefie Gazy i na Ukrainie, wspomniał mimochodem, że ojciec publicysty pracował w specsłużbach. Choć początkowo Carlson uśmiechnął się, w odpowiedzi nie był już tak miły.
Publicysta ostrzegł studenta, aby nie mieszał w to jego ojca i nie testował go, dodając, że będzie musiał skopać mu tyłek, ponieważ był wspaniałym człowiekiem, niezależnie od tego, czym się zajmował. Powiedział wprost, że naprawdę nie podoba mu się ten aspekt pytania. Z kolei inny uczestnik wyprowadził go z równowagi, oskarżając o polaryzowanie amerykańskiego społeczeństwa w zamian za pieniądze. Carlson wybuchł, mówiąc studentowi, by wyłączył ten cholerny internet. Ten replikował, by wrócił do telewizji kablowej.
Tucker Carlson przez blisko osiem lat prowadził program „Tucker Carlson Tonight” w stacji Fox News. Po zwolnieniu w 2023 roku przeniósł swoją działalność do internetu, gdzie często powiela kremlowską propagandę. Podczas jednej z podróży do Moskwy wywiadu udzielił mu Władimir Putin. Rosyjski przywódca wygłosił geopolityczny monolog, w którym między innymi obwinił Polskę o wybuch drugiej wojny światowej.
Sam Carlson w swoim materiale z Rosji zachwalał moskiewski supermarket, pokazując widzom świeży chleb zawinięty w plastikową torebkę czy wózek zakupowy na monety. Zwrócił również uwagę na obecność zachodnich marek i kupił wino z Krymu. Stwierdził przy tym, że nie widzi tam sankcji. Jego wypowiedzi i działania budzą coraz większe kontrowersje, zwłaszcza w kontekście wsparcia dla Donalda Trumpa i powielania moskiewskiej narracji na temat wojny.


