Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski przekazał alarmujące informacje o pierwszym rodzimym przypadku gorączki Zachodniego Nilu. Co szczególnie niepokojące, zakażona osoba nie podróżowała do krajów tropikalnych, co wskazuje na obecność wirusa na terenie naszego kraju.
Pierwszy przypadek gorączki zachodniego Nilu w Polsce! Niepokojące informacje od Głównego Inspektora Sanitarnego
Informacja o wykryciu wirusa gorączki Zachodniego Nilu na terenie Polski to sygnał ostrzegawczy dla służb medycznych i sanitarnych. Główny Inspektor Sanitarny przedstawił sprawę na antenie radiowej Jedynki.
– W tej chwili jesteśmy jeszcze w trakcie potwierdzenia szczegółowych informacji, ale wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z pierwszym, potwierdzonym, rodzimym przypadkiem gorączki Zachodniego Nilu – oznajmił.
Jak podkreślił Grzesiowski, pacjent najprawdopodobniej zaraził się od komara, który wcześniej ukąsił zainfekowanego ptaka. Choroba dotychczas występowała między innymi we Francji, Grecji, Hiszpanii, Rumunii oraz na Węgrzech i we Włoszech.
Gorączka zachodniego Nilu. Objawy
Gorączka Zachodniego Nilu, wywoływana przez wirusa z rodziny Flawiwirusów, może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Objawy pojawiają się stosunkowo szybko – już między pierwszym a szóstym dniem po ukąszeniu przez zakażonego komara.
Szczególnie narażone są osoby starsze, u których infekcja może prowadzić do zapalenia mózgu i opon mózgowych. Choroba atakuje również młodszych pacjentów – u młodzieży objawia się wysoką gorączką, zaczerwienieniem spojówek oraz bólami głowy i mięśni. Dzieci zwykle przechodzą infekcję łagodniej, doświadczając jedynie niewysokiej gorączki i ogólnego złego samopoczucia.
Eksperci uspokajają, że wirus nie przenosi się bezpośrednio między ludźmi – nie można zarazić się poprzez kontakt fizyczny czy drogą kropelkową. Istnieje jednak ryzyko zakażenia podczas transplantacji organów, transfuzji krwi oraz możliwość przekazania wirusa z matki na dziecko w czasie ciąży.
Służby sanitarne monitorują sytuację, a wykrycie pierwszego przypadku może oznaczać konieczność wzmożonej czujności podczas okresu aktywności komarów. Wirus gorączki Zachodniego Nilu nie przenosi się między ludźmi. Nie można zakazić się przez kaszel, kichanie, dotyk.