Były prezydent Polski Lech Wałęsa nie pozostawił suchej nitki na prawdopodobnej prezydenturze Donalda Trumpa. W rozmowie z Polską Agencją Prasową legendarny przywódca „Solidarności” przedstawił swoją ocenę aktualnej sytuacji politycznej za oceanem, używając niezwykle mocnych słów.
Lech Wałęsa ostro o Trumpie. „To hańba dla świata”
Lech Wałęsa wyraził głębokie zaniepokojenie dotychczasowymi wynikami głosowania wskazującymi na zwycięstwo Donalda Trumpa. Określił tę sytuację jako „fatalny przykład Stanów Zjednoczonych dla całego świata”.
Szczególnie krytycznie odniósł się do samej perspektywy wyboru Trumpa na najwyższy urząd, podkreślając kontrowersje związane z jego dotychczasową działalnością oraz życiorysem. Były prezydent nie ukrywał swojego rozczarowania decyzjami amerykańskiego społeczeństwa, które dotychczas – jego zdaniem – stanowiło pozytywny wzorzec dla innych narodów.
Odnosząc się do potencjalnych konsekwencji prezydentury Trumpa dla NATO, Ukrainy i całego Zachodu, Lech Wałęsa wyraził daleko idący sceptycyzm. Podkreślił nieprzewidywalność sytuacji, zwracając uwagę na charakter i dotychczasowe postępowanie amerykańskiego polityka.
Były prezydent zaznaczył paradoksalnie, że chociaż teoretycznie mogłaby to być „najlepsza prezydentura”, to dotychczasowe doświadczenia i sposób działania Trumpa budzą poważne wątpliwości co do przyszłości relacji międzynarodowych.
Wybory USA 2024. Wyniki
Wałęsa szczególnie zaakcentował kwestię negatywnego przykładu dla zachowań społecznych, jakie niesie ze sobą ta sytuacja. – Amerykanie do tych wyborów byli wzorcem godnego postępowania, do polityków miałem ograniczone zaufanie nie licząc prezydenta Clintona. Po tych wyborach zmieniam zdanie – napisał dodatkowo Wałęsa na swoim profilu na Facebooku.
Donald Trump will win the 2024 presidential election, CNN projects, marking an extraordinary political comeback and a moment of historic consequence. https://t.co/gHsx4ahrtZ pic.twitter.com/DenJGjM9qG
— CNN (@CNN) November 6, 2024
Niezadowolony z wyników wyborów prezydenckich w USA jest także Aleksander Kwaśniewski. – To może oznaczać, że będzie to dobra prezydentura, ale może też oznaczać, że to będzie prezydentura awanturnicza, nieodpowiedzialna, która przyniesie nam dużo kłopotów – stwierdizł w rozmowie z TVN24.
Według stacji CNN Donald Trump uzyskał wystarczającą liczbę głosów elektorskich, by zostać oficjalnie uznanym za prezydenta elekta. Ma już zapewnione głowy 276 elektorów – o 6 więcej, niż trzeba. Jego zwycięstwo oficjalnie potwierdziła też agencja AP.
Źródło: Wirtualna Polska