Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie ustaje w krytyce potencjalnej kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta. W nowym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” podkreślił, dlaczego to właśnie on powinien objąć najwyższy urząd w państwie.
Marszałek Sejmu kreśli wizję swojej prezydentury. Atakuje też Trzaskowskiego
Szymon Hołownia zdecydowanie zaostrzył ton wypowiedzi względem potencjalnego konkurenta w wyścigu o fotel prezydencki. W najnowszym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” marszałek Sejmu nie pozostawił złudzeń co do swojej oceny kandydatury Rafała Trzaskowskiego.
Lider Polski 2050 przedstawił zdecydowane argumenty przeciwko prezydentowi Warszawy. „Nie startowałbym w wyborach prezydenckich, gdybym uważał, że Rafał Trzaskowski to najlepsze rozwiązanie. Znacznej części Polski kojarzy się dziś ze skrętem w lewo, a prezydentem powinien być ktoś z centrum” – stwierdził Hołownia.
Marszałek Sejmu podkreślił również, że mimo uznania dla patriotyzmu i kompetencji samorządowych Trzaskowskiego, jego polityczna zależność od Platformy Obywatelskiej stanowi poważny problem.
– Rafał jest patriotą, dobrym samorządowcem, ale jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej i ma swojego przewodniczącego, którego będzie musiał słuchać – argumentował marszałek Hołownia. Dalej przedstawił niepokojący scenariusz rozwoju wydarzeń w przypadku zwycięstwa kandydata Platformy Obywatelskiej.
Według marszałka Sejmu, koncentracja władzy w rękach jednego ugrupowania mogłaby doprowadzić do dramatycznych konsekwencji politycznych. – Frustracja i determinacja wyborców PiS będą tak wielkie, że w 2027 roku partia Jarosława Kaczyńskiego wróci do władzy. To nas nigdzie nie doprowadzi – ostrzegał polityk. Jego zdaniem, tylko prezydent niezależny od głównych sił politycznych może zapewnić Polsce stabilizację i rozwój.
Marszałek Sejmu stanowczo odrzucił również sugestie dotyczące zrzeczenia się swojej funkcji na czas kampanii prezydenckiej. Powołał się na precedensy historyczne, przypominając, że urzędujący prezydenci czy marszałkowie nigdy nie rezygnowali ze swoich stanowisk podczas ubiegania się o reelekcję.
Wypowiedzi Hołowni spotkały się z natychmiastową reakcją premiera Donalda Tuska. Szef rządu zakwestionował argumentację marszałka Sejmu, zwracając uwagę na różnice w poziomie poparcia między potencjalnymi kandydatami.
– Panie Marszałku, jeśli nazywa Pan Rafała Trzaskowskiego kandydatem pół Polski, to jak nazwać kandydata z trzykrotnie mniejszym poparciem? – napisał premier Donald Tusk na platformie X. Narastające napięcie między czołowymi politykami koalicji rządzącej może zwiastować niezwykle zaciętą kampanię prezydencką.