in

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Skandal we Włocławku! Nieudolność służb doprowadziła do śmierci małego łosia

Czy miasto jest w ogóle przygotowane na takie sytuacje? Jak widać nie za bardzo. Brak szkoleń, brak sprzętu, brak odpowiedzialności – na to skarżą się oburzeni mieszkańcy Włocławka w komentarzach.

losie we wloclawku
Fot. Facebook / Fundacja Mondo Cane Inspektorat Włocławek

Wstrząsająca akcja z udziałem łosi na osiedlu Kazimierza Wielkiego we Włocławku zakończyła się śmiercią młodego osobnika. Mieszkańcy nie kryją oburzenia, a w mediach społecznościowych wrze od komentarzy krytykujących nieudolne zachowanie służb.

Łosie we Włocławku. Doszło do skandalu po chaotycznej interwencji w centrum miasta

To miał być zwykły poranek na osiedlu Kazimierza Wielkiego we Włocławku. Spokój mieszkańców został jednak zakłócony niecodziennym widokiem – dwa łosie, samica z młodym, przemierzały ulice miasta. Zwierzęta zaobserwowano już o godzinie 6 rano przy ulicy Ptasiej i PCK.

Mimo wczesnego zgłoszenia, służby przez kolejnych kilka godzin pozwoliły zwierzętom swobodnie przemieszczać się po terenie miasta, narażając nie tylko same łosie, ale również mieszkańców na potencjalne niebezpieczeństwo.

Kiedy wreszcie podjęto działania, zamiast profesjonalnej akcji ratunkowej, mieszkańcy stali się świadkami prawdziwego chaosu. Zwierzęta zostały zagonione na teren dawnej jednostki wojskowej za Pałacem Bursztynowym.

To, co początkowo wydawało się sukcesem, szybko przerodziło się w tragedię. Spłoszona samica zdołała uciec, biegając między innymi po pętli autobusowej przy Ostrowskiej i w okolicach Samochodówki. Los młodego łosia okazał się znacznie bardziej dramatyczny.

Brak kompetencji, nieudolność czy brak wiedzy po stronie służb?

Nieudolne próby uśpienia młodego osobnika doprowadziły do eskalacji sytuacji. Lekarz weterynarii działający na podstawie umowy z miastem, wielokrotnie próbował trafić zwierzę środkiem usypiającym. Spanikowany łoszak, uciekając przed kolejnymi strzałami, wpadł pod nadjeżdżający samochód. Mimo że kierująca pojazdem nie odniosła obrażeń, zwierzę doznało poważnego urazu kończyny.

Ten weterynarz powinien stracić prawo do wykonywania zawodu. Bez wiedzy, bez empatii, bez odpowiedzialności – napisała jedna z mieszkanek w mediach społecznościowych cytowana przez lokalny portal ddwloclawek.pl. Kolejna dodała, że małego łosia uśpiono bez podstawowego badania.

Fundacja Mondo Cane Inspektorat Włocławek, która szczegółowo udokumentowała przebieg akcji, zwróciła uwagę na kolejne zaniedbania. Po uśpieniu rannego zwierzęcia, jego ciało pozostawiono niezabezpieczone przy płocie. Co więcej, na miejscu znaleziono porzuconą strzykawkę ze środkiem usypiającym, stanowiącą potencjalne zagrożenie dla dzieci i zwierząt.

Zamiast pomóc, służby wykazały się nieudolnością. Akcja wyglądała jak na Dzikim Zachodzie, tylko zamiast bydła łapie się łosie… na chwytak – podsumowała Fundacja w swojej relacji. Mieszkańcy Włocławka domagają się wyjaśnień od prezydenta miasta Krzysztofa Kukuckiego.

Czy miasto jest w ogóle przygotowane na takie sytuacje? Jak widać nie za bardzo. Brak szkoleń, brak sprzętu, brak odpowiedzialności – na to skarżą się oburzeni mieszkańcy Włocławka w komentarzach. Fundacja Mondo Cane przypomina, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, to gmina odpowiada za ochronę przyrody. Tymczasem rozmycie odpowiedzialności między różnymi służbami doprowadziło do chaosu i tragicznych konsekwencji.

Dziennikarze portalu DD Włocławek zwrócili się już o pilny komentarz do rzecznika straży miejskiej, lekarza weterynarii oraz policji. Mieszkańcy czekają na oficjalne stanowisko władz miasta i wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za tę tragiczną w skutkach akcję. Z ostatnich doniesień medialnych wynika, że matka zabitego łosia ponownie pojawiła się na ulicach Włocławka.

renata kellnerova tvn

Kim jest tajemnicza Renáta Kellnerová? To w jej ręce miał rzekomo trafić TVN

zakaz palenia na balkonie

Będzie całkowity zakaz palenia? W Ministerstwie Zdrowia mają nowy pomysł