Polska scena polityczna przechodzi właśnie fascynujące przeobrażenia, a najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski ujawnia niezwykle interesujące tendencje. Wyborcy zaczęli wyraźniej określać swoje preferencje, co prowadzi do znaczących przetasowań wśród potencjalnych kandydatów na najwyższy urząd w państwie.
Polityczny trzęsienie ziemi. Trzaskowski z ogromną przewagą, Nawrocki traci grunt pod nogami
Dynamika poparcia dla poszczególnych kandydatów przypomina emocjonujący wyścig, gdzie nie brakuje niespodzianek. Najbardziej zastanawiające są gwałtowne zmiany notowań czołowych polityków, które nastąpiły w ciągu zaledwie kilku tygodni. Te wahania mogą sygnalizować głębsze procesy społeczne i polityczne zachodzące wśród polskiego elektoratu.
Szczególnie ciekawe okazują się ruchy w drugiej części stawki, gdzie różnice między kandydatami są stosunkowo niewielkie. Każdy punkt procentowy może okazać się na wagę złota w kontekście ewentualnych transferów poparcia przed drugą turą wyborów.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w dniach 4-6 kwietnia 2025 r., gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski uzyskałby aż 38,3 proc. głosów. To imponujący wzrost o 5,1 punktu procentowego w porównaniu z sondażem z końca marca. Trzaskowski nie tylko prowadzi, ale systematycznie powiększa przewagę nad konkurentami.
Na drugim miejscu plasuje się popierany przez PiS Karol Nawrocki z wynikiem 20,1 proc. Dla prezesa Instytutu Pamięci Narodowej to alarmujący sygnał – jego notowania spadają w zastraszającym tempie. – Jeszcze w marcu jego poparcie było o 5,2 pkt proc. wyższe – podaje Wirtualna Polska. Ta tendencja spadkowa może świadczyć o poważnym kryzysie kampanii Nawrockiego.
Tuż za plecami Nawrockiego czai się kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen, którego popiera 18,8 proc. ankietowanych. Poseł notuje stabilne poparcie, z lekkim wzrostem o 0,8 punktu procentowego. Ta stabilność może okazać się kluczowa w dłuższej perspektywie, gdy wyborcy zaczną poszukiwać alternatywy.
Daleko za podium znajduje się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który może liczyć na 7,1 proc. głosów. Mimo stosunkowo niskiego wyniku, odnotował wzrost o 2,1 punktu procentowego, co pokazuje, że jego kampania zaczyna przynosić efekty.
Pozostali kandydaci notują jednocyfrowe wyniki: Magdalena Biejat z Lewicy (2,7 proc., spadek o 1,7 pkt.), Adrian Zandberg z partii Razem (1,8 proc., wzrost o 0,3 pkt.), dziennikarz Krzysztof Stanowski (1,6 proc.) i europoseł Grzegorz Braun (1,1 proc.). Warto zauważyć, że 8,5 proc. respondentów nadal nie zdecydowało, kogo poprą.
Prognozy dotyczące drugiej tury są równie interesujące. Na kandydata KO zagłosowałoby 56,1 proc. zdecydowanych wyborców, podczas gdy popierany przez PiS prezes IPN mógłby liczyć na 33,6 proc. głosów. 10,3 proc. ankietowanych waha się.
Frekwencja w hipotetycznych wyborach wyniosłaby 64,8 proc., przy czym 52,2 proc. respondentów zadeklarowało, że „zdecydowanie” oddałoby głos. Z kolei 34,3 proc. nie poszłoby do urn, a 0,9 proc. jeszcze się waha. Badanie zostało przeprowadzone mieszaną metodą CAWI&CATI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
