Wzrost gospodarczy Polski nieznacznie wyhamował w pierwszym kwartale 2025 roku. Mimo że rezultat okazał się lepszy od przewidywań analityków, widoczne jest spowolnienie w porównaniu z końcówką ubiegłego roku. Szczegóły wkrótce.
Polska gospodarka hamuje? GUS podał dane o PKB za pierwszy kwartał
Czwartkowy poranek przyniósł ważne informacje dla wszystkich obserwujących kondycję polskiej gospodarki. Główny Urząd Statystyczny opublikował pierwszy szacunkowy odczyt produktu krajowego brutto za pierwszy kwartał bieżącego roku.
Dane wskazują na wzrost gospodarczy na poziomie 3,2 procent rok do roku, co stanowi wynik nieznacznie lepszy od prognoz ekonomistów, którzy średnio spodziewali się wzrostu na poziomie 3,1 procent. Dane te spotkały się z natychmiastową reakcją premiera Tuska.
– Wzrost gospodarczy w Polsce 3,2. A w trzech największych gospodarkach Unii? Francja 0,8, Włochy 0,6, Niemcy minus 0,2! I co, marudy i niedowiarki, łyso wam? – napisał szef rządu na portalu X.
Na pierwszy rzut oka wynik może napawać umiarkowanym optymizmem, jednak warto zwrócić uwagę na niepokojący trend – dynamika wzrostu gospodarczego Polski nieco wyhamowała. W ostatnim kwartale minionego roku PKB rósł w tempie 3,4 procent, co oznacza, że obserwujemy spowolnienie o 0,2 punktu procentowego. Nie jest to drastyczny spadek, jednak sygnalizuje pewne ochłodzenie koniunktury.
W ujęciu kwartalnym sytuacja przedstawia się jeszcze mniej korzystnie. Po uwzględnieniu korekty o czynniki sezonowe PKB zwiększył się o 0,7 procent w porównaniu z poprzednim kwartałem. To wyraźnie słabszy wynik niż 1,4 procent odnotowane w ostatnich trzech miesiącach 2024 roku. Eksperci przypominają jednak, że kwartalne dane często podlegają znaczącym rewizjom ze względu na trudności z odsezonowaniem.
Konsumpcja ciągnie gospodarkę, inwestycje w odwrocie
Choć pełną strukturę PKB poznamy dopiero 2 czerwca, analitycy już teraz wskazują na prawdopodobne przyczyny lekkiego wyhamowania gospodarki. Według ekspertów PKO BP, na słabszą dynamikę wpłynęły przede wszystkim gorsze niż oczekiwano dane o aktywności w sferze realnej polskiej gospodarki, które przeważnie zaskakiwały negatywnie.
Czynnikiem hamującym był również niekorzystny układ kalendarza – w pierwszym kwartale 2025 roku mieliśmy mniej dni roboczych niż przed rokiem, a dodatkowo Wielkanoc wypadła później. Przemysł pozostawał w stagnacji, podczas gdy produkcja budowlana i sprzedaż detaliczna wykazywały jedynie ograniczone ożywienie.
Ekonomiści z Banku Millennium zwracają uwagę na nadal podwyższoną skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania, obniżoną aktywność inwestycyjną firm oraz niski wzrost w gospodarkach głównych partnerów handlowych Polski. Te czynniki sprawiają, że aktywność gospodarcza jest nieco słabsza od pierwotnych oczekiwań.
Po stronie popytowej głównym motorem wzrostu najprawdopodobniej pozostała konsumpcja, zwłaszcza w obszarze spożycia publicznego. Inwestycje prawdopodobnie wciąż spadały, ale w zdecydowanie wolniejszym tempie niż w drugiej połowie 2024 roku, co może sugerować nadchodzące odbicie w tej kategorii.
Mimo obecnego lekkiego spowolnienia, zarówno eksperci Banku Millennium jak i Santander Banku Polska przewidują, że kolejne kwartały przyniosą umiarkowane przyspieszenie wzrostu PKB. Głównym czynnikiem napędzającym gospodarkę ma być spodziewane odrodzenie inwestycji w środki trwałe, na które wskazują pierwsze sygnały stabilizacji w tym obszarze.
