Kiedy premier kraju i wiceminister obrony narodowej mówią o zbliżającej się wojnie, społeczeństwo zatrzymuje oddech. Donald Tusk i Cezary Tomczyk nie pozostawiają złudzeń – według ustaleń polskich służb wywiadowczych oraz dowództwa NATO, realne zagrożenie konfliktem zbrojnym z Rosją może materializować się już za niespełna trzy lata.
Polska przygotowuje się na wojnę z Rosją w 2027 roku
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk przedstawił niepokojące dane pochodzące z polskiego wywiadu, które wskazują na możliwość rosyjskiego ataku w 2027 roku. Jednocześnie zapewnił, że Polska intensywnie przygotowuje się na obronę kraju przed potencjalną agresją.
Premier Donald Tusk, po spotkaniu z głównodowodzącym sił NATO w Europie oraz głównodowodzącym amerykańskich wojsk w Europie, potwierdził niemożność wykluczenia konfrontacji między Europą a Rosją.
Szczególnie niepokojące są ostrzeżenia generała Alexusa Grynkewicha, który wskazuje na realne zagrożenie skoordynowanego ataku Rosji i Chin. Według jego analiz, możliwa jest równoległa agresja Rosji w Europie oraz działania Chin wobec Tajwanu w ciągu najbliższych osiemnastu miesięcy, co może doprowadzić do globalnego kryzysu militarnego.
Armia na miarę nowych zagrożeń
Polska odpowiada na te ostrzeżenia bezprecedensową modernizacją sił zbrojnych. Budżet obronny osiągnie rekordowy poziom pięciu procent produktu krajowego brutto, co oznacza jedną czwartą wszystkich wydatków państwowych. Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział zakończenie modernizacji sił zbrojnych już w 2026 roku.
Program modernizacyjny obejmuje szeroki spektrum uzbrojenia – od nowoczesnych systemów obrony powietrznej, przez rozwój wojsk pancernych i artylerii, aż po wprowadzenie zaawansowanych systemów dronowych. Szczególny nacisk położono na integrację sztucznej inteligencji w systemach bojowych i logistycznych. Polska armia, licząca obecnie ponad 210 tysięcy żołnierzy, stanowi już największą siłę lądową w Europie po Turcji.
Kluczowym elementem przygotowań stała się tzw. rewolucja dronowa. Ministerstwo Obrony Narodowej powołało Inspektorat Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia, który od września rozpocznie przekazywanie pierwszych zestawów dronów bojowych i szkoleniowych do dziewięciu wybranych jednostek wojskowych, włączając w to elitarną jednostkę GROM.
Równolegle przy Wojskach Obrony Cyberprzestrzeni powstało Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji, którego zadaniem jest jak najszybsze wprowadzenie zaawansowanych algorytmów wspomagających dowodzenie, obronę i logistykę.
Przygotowania wykraczają poza wojsko
Władze Polski nie ograniczają się jedynie do wzmacniania potencjału militarnego. Opracowywany jest specjalny poradnik na wypadek konfliktu zbrojnego, który w wersji elektronicznej ma zostać udostępniony już podczas wakacji, a w formie papierowej trafi do wszystkich gospodarstw domowych w kraju. Dokument będzie zawierał szczegółowe informacje dotyczące przygotowania zapasów, procedur ewakuacji, reagowania na alarmy oraz funkcjonowania służb państwowych w czasie kryzysu.
Jednocześnie trwa odbudowa Obrony Cywilnej – niemilitarnego sektora wsparcia obywateli w sytuacjach kryzysowych i podczas działań wojennych. Te działania mają na celu zwiększenie odporności państwa oraz stworzenie skutecznego systemu odstraszania potencjalnych agresorów, zanim podejmą jakiekolwiek kroki militarne.
Na zagrożenie bardzo poważnie zareagowały również państwa bałtyckie. Litwa, Łotwa i Estonia zwiększają wydatki obronne, rozwijają infrastrukturę do przyjmowania sił NATO oraz znacząco rozbudowują zdolności rezerwowe i systemy mobilizacji cywilnej. Litwa rozpoczęła budowę fizycznych barier przy granicy z Białorusią i Rosją, podczas gdy Estonia inwestuje w rozwój obrony cybernetycznej. Wspólnie z NATO państwa te planują rozlokowanie na swoim terytorium dodatkowych wojsk amerykańskich i niemieckich.
Czy Europa jest gotowa na taki scenariusz? Niestety, oceny ekspertów nie napawają optymizmem. Wiele państw wciąż nie osiągnęło wymaganych przez NATO wydatków obronnych na poziomie dwóch procent PKB, podczas gdy Polska już teraz przeznacza na obronność znacznie więcej. Realne zagrożenie może pojawić się szybciej, niż przewidywano, a przygotowania wymagają jeszcze intensyfikacji we wszystkich obszarach – od masowej produkcji amunicji, przez szkolenie rezerw, po rozwój infrastruktury obronnej.
