in

Czy za stłuczony słoik w sklepie trzeba zapłacić? Przepisy są jednoznaczne

Zgodnie z art. 546 Kodeksu cywilnego, sprzedawca ma obowiązek zapewnić odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne w miejscu sprzedaży.

kto płaci za stłuczony słoik w sklepie
Fot. Depositphotos

Zdarzyło ci się przypadkowo uszkodzić produkt w sklepie? Nie zawsze oznacza to, że musisz za niego zapłacić. Wszystko zależy od okoliczności i tego, czy sklep zapewnił odpowiednie warunki ekspozycji. Polska regulacja prawna jasno określa, kiedy klient ponosi odpowiedzialność, a kiedy to sprzedawca powinien wziąć na siebie konsekwencje – informuje Onet.

Kto płaci za stłuczony słoik w sklepie? Klient czy sklep?

Zgodnie z art. 546 Kodeksu cywilnego, sprzedawca ma obowiązek zapewnić odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne w miejscu sprzedaży. Towary powinny być ułożone w sposób stabilny, umożliwiający klientowi ich bezpieczne obejrzenie. Jeśli produkty są ustawione zbyt blisko siebie lub w niestabilny sposób, a klient przypadkowo je uszkodzi, nie ponosi odpowiedzialności finansowej.

W przypadku uszkodzenia towaru klient powinien zgłosić zdarzenie sprzedawcy i wskazać, że przyczyną było niewłaściwe ułożenie produktów. Monitoring sklepu może okazać się kluczowym dowodem. Jeśli nagranie potwierdzi, że ekspozycja była nieodpowiednia, sklep nie ma prawa domagać się odszkodowania.

Jeśli szkoda została wyrządzona przez dziecko, przepisy również są precyzyjne. Zgodnie z art. 426 Kodeksu cywilnego, małoletni poniżej 13. roku życia nie ponoszą odpowiedzialności za wyrządzone szkody. W takim przypadku odpowiedzialność może spaść na rodziców lub opiekunów. Jednak jeśli opiekun wykaże, że zdarzenie było nieumyślne, a on sam zachował należytą staranność (np. nie pozostawił dziecka bez nadzoru), może uniknąć konieczności pokrycia kosztów.

Stłuczony słoik w sklepie. Kiedy trzeba zapłacić?

Sytuacja wygląda inaczej, gdy szkoda powstaje z winy klienta. Kodeks cywilny jasno wskazuje, że osoba, która wyrządziła szkodę, jest zobowiązana do jej naprawienia. Jeśli więc uszkodzenie towaru wynika z naszej nieuwagi, np. przewrócenia regału czy nieodpowiedniego zachowania, to my ponosimy koszty.

Podejście do takich sytuacji różni się w zależności od miejsca. W dużych sieciach handlowych klienci często mogą liczyć na większą wyrozumiałość – straty wynikające z uszkodzenia towaru są tam łatwiejsze do zrekompensowania. Inaczej bywa w małych sklepach osiedlowych, gdzie każda strata ma większy wpływ na budżet właściciela. W takich przypadkach klienci mogą być częściej proszeni o pokrycie kosztów.

czesława sielska nina

Tragiczne wieści z Warszawy. Śmierć przyszła nagle. „Bardzo smutna wiadomość…”

niechorze 16 latek

Szokujące odkrycie nad polskim morzem. „Nigdy czegoś takiego nie widziałem”