Relacje między kolejnymi prezydentami zawsze budzą zainteresowanie opinii publicznej. Tym razem to rzecznik prezydenta RP zdecydował się upublicznić fragment rozmowy, która może rzucić nowe spojrzenie na kontakty między obecną a poprzednią głową państwa. Słowa padły w wywiadzie dla jednego z czołowych tygodników opinii.
Słowa Nawrockiego o Dudzie. „To był mój prezydent”
Karol Nawrocki nie ukrywa, że jego stosunek do Andrzeja Dudy jest bardzo jasny. W opublikowanym fragmencie rozmowy można dostrzec nie tylko szacunek, ale również próbę określenia własnej politycznej tożsamości. Wypowiedź prezydenta dotyka kilku istotnych kwestii związanych z oceną ostatniej dekady.
Głowa państwa odniosła się również do sposobu, w jaki środowisko polityczne traktowało i traktuje działania obu prezydentów. To właśnie ten wątek może okazać się kluczowy dla zrozumienia obecnej sytuacji politycznej w kraju.
Obecny prezydent nie szczędzi słów uznania dla swojego poprzednika. Nawrocki wprost przyznaje, że Andrzej Duda był jego prezydentem i wyraża dla niego szacunek. Ocenia minione dziesięć lat prezydentury jako dobry okres dla Polski.
Jednocześnie głowa państwa zwraca uwagę na paradoks oceny działań Andrzeja Dudy. Osoby, które obecnie postrzegają Nawrockiego jako bardziej radykalnego od jego poprzednika, przez lata nie doceniały prezydenta Dudy. Zarzucano mu wetowanie ustaw i niechęć do ich podpisywania, co w rzeczywistości było przejawem odpowiedzialnego wykonywania konstytucyjnych prerogatyw.
Nawrocki podkreśla również ciągłość pewnych doświadczeń. Według niego obecne środowisko polityczne nie doceniało wyciągniętej ręki Andrzeja Dudy, a podobnie dzieje się w wielu kwestiach z gestami samego Nawrockiego. To spostrzeżenie może wskazywać na głębsze problemy w relacjach między prezydenturą a częścią sceny politycznej.
Prezydent @NawrockiKn w rozmowie z @Karol_Gac @DoRzeczy_pl
💬 Jeśli zaś chodzi o prezydenta Andrzeja Dudę, to był to mój prezydent. Szanuję prezydenta Dudę i uznaję, że to było dobre 10 lat prezydentury, której, nawiasem mówiąc, ci, którzy dzisiaj patrzą na mnie jako na kogoś…
— Rafał Leśkiewicz (@LeskiewiczRafa) November 16, 2025
Własna droga przy poczuciu wspólnoty
Prezydent jednak zaznacza istotną różnicę między sobą a swoim poprzednikiem. Nawrocki i Duda są innymi ludźmi, choć doskonale się rozumieją. To rozróżnienie wydaje się kluczowe dla zrozumienia stylu sprawowania najwyższego urzędu w państwie.
Głowa państwa przyznaje, że poczucie wspólnoty z Lechem Kaczyńskim czy Andrzejem Dudą jest dla niego ważne. Jednocześnie wyraźnie podkreśla swoją odrębność i indywidualność. Nawrocki chce być postrzegany jako prezydent o własnym, rozpoznawalnym profilu działania.
Ta deklaracja może oznaczać, że Polacy będą świadkami innego stylu prezydentury niż dotychczas. Nawrocki wyraźnie sygnalizuje, że choć szanuje dorobek swoich poprzedników, zamierza iść własną drogą i być prezydentem rozpoznawalnym przede wszystkim po nazwisku Karol Nawrocki.


