Noworodki z Ukrainy samotnie czekają na rodziców. To informacja dla ludzi o mocnych nerwach. Niezliczona liczba dzieci przez epidemię koronawirusa nie doczekała się wizyty nowej rodziny. Co teraz z nimi będzie?
Noworodki z Ukrainy czekają na rodziców
Na Ukrainie kwitnie handel dziećmi. Bieda powoduje, że obywatelki tego kraju rodzą dzieci na zlecenie, a konkretnie dla zagranicznych klientów i za pieniądze. To dla kobiet, którym głód zagląda w oczy, najlepszy sposób na przetrwanie.
Surogatki za jedno urodzone dziecko mogą dostać nawet 80 tys. zł. Epidemia koronawirusa pokrzyżowała plany wielu rodzinom, które zamówiły dzieci. Zamknięte granice i zawieszone loty rejsowe spowodowały, że teraz niezliczona liczba noworodków leży i czeka na nowych rodziców. Nikt póki co nie wybiera się po ich odbiór…
Ciała kobiet – mimo, że żyjemy w XXI wieku – wynajmowane są tylko do prokreacji. Dla wielu bezpłodnych par to jedyna szansa na posiadanie potomstwa. Na filmie zamieszczonym w sieci w ostatnich dniach można zobaczyć, jak surogacja wygląda od drugiej strony. Na Ukrainie takich placówek jest nie mniej niż 50. Może tam przebywać nawet 500 noworodków-sierot.
Nagranie ze szpitala
Na nagraniu udostępnionym na portalu społecznościowym YouTube widzimy zaledwie 46 z całej masy niemowląt, które wciąż czekają na odbiór przez nową rodzinę. Pracownicy szpitala cały czas na bieżąco informują tych, którzy są zainteresowani, czy dziecko jest zdrowe i jak się czuje. To póki co jedyna forma kontaktu dla rodziców, którzy nadal wykazują zainteresowanie zakupionym dzieckiem.
Na zakup noworodka stać tylko zamożne osoby, dlatego, że przeloty samolotem z dalekich krajów, regularne spotkania z surogatkami i w końcu opłacenie usługi donoszenia ciąży i porodu – to wszystko setki tysięcy złotych. Trzeba przyznać, że cały temat robi ogromne wrażenie, dlatego właśnie postanowiliśmy o tym napisać i zwrócić uwagę na problem.
Źródło: YouTube, Popularne
Zobacz także:
- Rafał Trzaskowski chce zlikwidować TVP Info. Zaskakujące słowa w kierunku dziennikarzy
- Co robi teraz Bartłomiej Misiewicz? Będziecie zszokowani
- Dzieci też chorują! Niemowlę z koronawirusem na OIOM-ie