Bywają takie sytuacje w życiu polityków, przez które będziemy ich pamiętać do końca życia. Niewątpliwie takowa miała miejsce w życiu rumuńskiego ministra sportu, który dzięki niesamowitej wpadce zyskał sławę na całym świecie.
Ionut-Marian Stroe, bo o nim mowa, to 41-letni polityk rumuńskiej Partii Narodowo-Liberalnej. Do tej pory nie zasłynął z niczego szczególnego, a ministrem sportu i młodzieży został w listopadzie 2019 roku. Chciałoby się rzec, że prowadził modelowe życie polityka.
Telekonferencje to dziś nowa normalność
W czasach pandemii koronawirusa zdecydowana większość wywiadów przeprowadzana jest nie w studiach telewizyjnych, ale przez domowe kamerki. Także w Polsce rozwiązanie to stało się niezwykle popularne, a czasem prowadzi ono do zabawnych sytuacji.
I tak zaczęto już analizować, kto ile czyta, bowiem politycy podczas wywiadów najczęściej za plecami mają właśnie szafy pełne książek. Tomasz Sakiewicz pewnego razu pokazał się z… dywanem za plecami, co wzbudziło zabawne podejrzenia, czy udzielał wywiadu leżąc na podłodze.
Wpadka Stroe zdecydowanie jednak przebija wszystko, co wcześniej widzieliśmy.
Rumuński minister sportu udzielał wywiadu, aż nagle…
Rumuński minister sportu udzielał wywiadu, aż nagle jego kamerka przewróciła się i ukazała polityka poniżej pasa. A ten rozmawiał ubrany jedynie w bokserki! Filmik z tą sytuacją robi furorę w sieci, ale nie tylko z powodu roznegliżowanego polityka.
Dodatkową atrakcją jest mina przeprowadzającego rozmowę dziennikarza. O ile polityk z kamienną twarzą dalej udzielał wywiadu, tak jak gdyby nic się nie stało, to dziennikarz… totalnie zamarł. Jego reakcja najprawdopodobniej będzie hitem Internetu na lata.
Dodać należy, że cała sytuacja odebrana została raczej pozytywnie. W komentarzach użytkownicy podkreślają, że to zaskakujące tylko dla ludzi, którzy nigdy nie brali zdalnie udziału w konferencjach. Inni z kolei zaznaczają, że polityk… mógł nie mieć na sobie niczego i wtedy sytuacja wymknęła by się spod kontroli.
