Koronawirus opanowuje kraj z jeszcze większą siłą, niż do tej pory. Tak wielu zachorowań w naszym kraju, jak w ostatniej dobie, jeszcze nie było. Wirusolog prof. Miłosz Parczewski w rozmowie z portalem Onet ostrzega. Zbliżamy się do momentu krytycznego.
Koronawirus. Wirusolog załamuje ręce. „Będzie coraz gorzej”
Profesor ostrzega, że za moment będziemy w tak trudnej sytuacji, że epidemii nie opanujemy. – Za chwilę będzie po kilka tysięcy przypadków dziennie i przekroczymy stan wydolności systemu w kwestii opieki medycznej i izolacji chorych – powiedział prof. Parczewski w rozmowie z portalem Onet.
Co zdaniem wirusologa jest powodem tej sytuacji? Wskazuje na to, że odzwyczailiśmy się od noszenia maseczek. W dodatku jest okres wakacyjny, masa ludzi przebywa na plażach, w kurortach, klubach i pubach. Profesor twierdzi też, że śluby i pogrzeby są poza całkowitą kontrolą.
Sytuacja robi się dramatyczna do tego stopnia, że łatwiej zostać zakażonym w Polsce, niż na organizowanym zagranicznych wyjeździe. Wszystkiemu winni są ludzie i ich nieodpowiedzialne zachowania.
Za chwilę przekroczymy moment krytyczny
Już niebawem – a wszystko na to wskazuje – dojdziemy do ściany i będzie tylko gorzej. Koronawirus będzie się rozpędzać jak ta śnieżna kula. Jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że idziemy w dobrym kierunku, że udało się na stałe wyhamować epidemię.
– Jeśli z tych 300-500 przypadków zrobi się od trzech do pięciu tysięcy, to to będzie przejście na kolejny etap, w którym będziemy mieli epidemię niekontrolowaną. Niestety, nie jesteśmy od tego etapu daleko – ostrzega wirusolog w rozmowie z dziennikarzami Onetu.
Obecnie liczba nowych zakażeń jest większa, niż osób, które zdrowieją. Jeszcze kilka tygodni temu było odwrotnie. Coraz trudniej jest walczyć. Są wakacje, ludzie są zmęczeni, coraz bardziej pogodzeni z tym, co się dzieje. Wirus będzie tu za rok i za dwa lata również, trzeba się z tym pogodzić, że każdy z nas prędzej czy później go złapie.
Andrzej Sośnierz: „Udajemy, straciliśmy kontrolę”
– Rzeczywistości nie można zatupać i stworzyć na nowo taką, jaką chcemy. Tu prawda wyjdzie na jaw. Kłamstwo ma krótkie nogi. Dobrze życząc swoim, trzeba im dobrze radzić. Dlatego nie będę przyklaskiwał i mówił: idźcie tą błędną drogą. Szkodzą formacji ci, którzy bezprzytomnie potwierdzają każde głupstwo – powiedział Interii poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz. Polityk od dawna krytykuje działania Ministerstwa Zdrowia.
Źródło: Onet, Twitter