Artur Boruc, powraca do Legii Warszawa! To prawdziwy transferowy hit tego sezonu – po 15 latach legenda Legionistów i jeden z bardziej znanych polskich bramkarzy na świecie. Zawodnik podpisał kontrakt do końca sezonu 2020/2021. Mimo iż Boruc ma już 40 lat, to wiadomość o transferze ucieszyła fanów i zelektryzowała piłkarski świat. Czy bramkarz może mieć wpływ na formę drużyny?
Artur Boruc. Powrót legendy
Fakt, że Boruc ma już 40 lat, czy że nie zagrał w zeszłym sezonie ani jednego meczu, nie ma w tym przypadku większego znaczenia. To prawdziwa legenda Legii, jak sam klub napisał na swoim Twitterze: „Król wrócił do swojego królestwa”. Boruc zaczął grę w Legii w roku 1999 i występował w jej barwach do 2005 roku.
Został bramkarzem ze stałym miejscem w składzie w roku 2003, po odejściu Radostina Stanewa i niemal od razu stał się ulubieńcem kibiców. Mimo iż piłka to sport zespołowy, to często indywidualni gracze stanowią o sile ekipy. Dlatego też poza wygraną czy przegraną klubu, obstawia się czasem występy danych graczy.
Stawianie kuponów na konkretnych zawodników jest również możliwe u zagranicznych bukmacherów, być może również na Artura Boruca? Wiele osób zastanawia się, jak wejść na bet-at-home, by móc kupować kupony, a jak się okazuje to prosty i szybki proces.
Transfer Boruca. Cel zrealizowany
Po zwycięstwie w piłkarskiej ekstraklasie, Legia Warszawa zaczęła polowanie na nowych graczy. znalezienie nowego bramkarza było priorytetem legionistów, bo Radosław Majecki odszedł do AS Monaco.
Potrzebny jest bramkarz, który pomoże mierzyć wyżej – wywalczyć awans do gazy grupowej Ligi Mistrzów. Boruc to czwarty zawodnik, z którym Legia podpisała kontrakt w tym okienku transferowym, po Filipie Mladenoviciu, Josipie Juranoviciu i Rafaelu Lopesie.
Artur Boruc w Legii Warszawa. Marzenie kibiców
Kibice marzyli o powrocie Boruca właściwie od momentu, kiedy odszedł. Jego kariera po odejściu z Legii rozgrywała się za granicą:
- Od 2005 roku grał w Celticu Glasgow, gdzie także cieszył się sympatią fanów.
- Potem stał między słupkami we Fiorentinie w Serie A we Włoszech, gdzie rozegrał 62 mecze.
- Przeniósł się następnie do Southampton z Wielkiej Brytanii, a potem do AFC Bournemouth.
- Rozegrał łącznie 128 meczów w Premier League i 37 w drugiej lidze angielskiej.
- Był też bramkarzem reprezentacyjnym – zagrał w 65 meczach reprezentacji Polski, w tym na MŚ w Niemczech w 2006 roku i na Euro w 2008 roku w Austrii i Szwajcarii.
Obniżka pensji?
Jeszcze parę dni temu transfer z powrotem na Łazienkowską wydawał się nierealny, bo Boruc był za drogi. W Bournemouth zarabiał podobno 1,5 mln funtów rocznie i Legia oficjalnie mówiła, że go na takiego zawodnika nie stać.
Ponadto w bramce do tej pory stali dość mocni bramkarze i nie było potrzeby wzmocnień. Boruc jednak zgodził się rzekomo na sporo obniżkę pensji, byleby tylko wrócić do Legii. Według TVP Sport ma zarabiać 300-400 tys. euro rocznie.
Ciepłe przyjęcie
Powrót Boruca spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem zespołu i kibiców Legii.
– Nasz nowy golkiper to prawdziwy legionista, który podczas całej swojej kariery utożsamiał się z naszym klubem. Doskonale rozumie nasze cele i priorytety w nadchodzącym sezonie – komentuje dyrektor sportowy Radosław Kucharski. – Podpisanie kontraktu z Borucem to wzmocnienie klubu na każdej możliwej płaszczyźnie. Liczymy, że jego umiejętności, doświadczenie będą bardzo pomocne, zwłaszcza w kontekście naszego kolejnego celu, jakim są europejskie puchary – dodaje Kucharski.
Także sam zawodnik jest zachwycony ponowną możliwością gry w Legii:
– Czy podpisałbym się pod zdaniem: „Artur Boruc nigdy z Legii nie odszedł, po prostu pracował w innych klubach?”. Myślę, że tak, to bardzo ciekawe zdanie. Wiadomo, że moje serce zostało tutaj – powiedział w wywiadzie dla legia.com.
Czy Boruc zrobi różnicę?
Boruc będzie w Legii pierwszym bramkarzem, ze zmiennikami Radosławem Cierzniakiem, lat 35, i Wojciechem Muzykiem, lat 21. Mimo zaawansowanego jak na piłkarza wieku – będzie najstarszym graczem, który wybiegnie na boisku w barwach Legii, gdy ponownie zadebiutuje na początku sezonu – Legia wiąże z nim duże nadzieje.
Jednak Boruc nie zagrał w zeszłym sezonie ani jednego spotkania, zatem jak się ma jego forma? Może być trochę gorsza z tego powodu, ale też warto pamiętać, że bramkarz nie próżnował. Ostatnio trenował z Krzysztofem Dowhaniem, doskonałym specjalistą, który pomógł mu zawojować europejskie kluby. Na Łazienkowskiej, tam gdzie wszystko się zaczęło, jego legenda może znów ożyć!
Autor: Piotr K.