Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050, wystosował ostry apel do premiera rządu Mateusza Morawieckiego. Chodzi o to, co aktualnie dzieje się w aptekach. Polityk nazwał to paranoją.
Szymon Hołownia. Ostry apel do premiera
Rząd zakontraktował 2 mln szczepionek na grypę, w tej chwili minister Niedzielski negocjuje kolejne pół miliona. Nadal jesteśmy poniżej wszelkich możliwych progów bezpieczeństwa – ocenił Hołownia.
– Chciałbym zaapelować do polskiego rządu, żeby jak najszybciej doprowadził do tego, byśmy w polskich aptekach mieli wystarczającą ilość szczepionek dla tych, którzy chcą zaszczepić się na grypę sezonową. To jest rzecz, która naprawdę może uratować ludziom życie – stwierdził lider Stowarzyszenia Polska 2050.
Prof. Demkow wspomniała dziś o @fundacja_alivia, która oceniła, że w okresie pandemii ilość wydawanych kart onkologicznych spadła nawet do 40%! Ograniczony jest dostęp do wielu świadczeń dla dzieci i seniorów. Cały briefing: https://t.co/y1XzvENL6E #ReceptaNaZdrowie #Polska2050 pic.twitter.com/oMS2uCylC4
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) September 23, 2020
Według Hołowni obecnie w Polsce mamy do czynienia z przedziwną sytuacją. Chodzi o szczepionki na grypę. Doszły do niego głosy, że ludzie chcący zaszczepić się na tę chorobę odchodzą z aptek z kwitkiem. To ma zdaniem polityka zagrażać bezpieczeństwu, biorąc pod uwagę, że mamy jednocześnie trwającą epidemię innej choroby.
Polityk odniósł się też do małej liczby przeprowadzanych testów na koronawirusa.
– W Polsce robimy testów w skali UE więcej niż Bułgaria. Jesteśmy na przedostatnim miejscu. Musimy tych testów robić bardzo dużo więcej – przekonywał Hołownia. Jego zdaniem Polska stoi przed wielkim wyzwaniem, bo rząd zajmuje się tylko sobą, a koronawirus pogrąża nasze finanse, zdrowie i gospodarkę.
„To paranoja, na którą państwo nie może sobie pozwolić”
Na konferencji wraz z Szymonem Hołownią wystąpiła dziś prof. Urszula Demkow z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Ona również nie przebierała w słowach i wyraziła się krytycznie o służbie zdrowia. Jej zdaniem w okresie pandemii COVID19 i tak słaby już dostęp do opieki dodatkowo się pogorszył. Zdaniem profesor najgorsza sytuacja dotyczy ludzi chorych na raka, seniorów oraz dzieci.
Jedyny pozytyw z konferencji jest taki, że lekarze czują się w szpitalach bezpiecznie.
– My w szpitalach mamy procedury, nosimy maski, dezynfekujemy powierzchnie – podkreśliła ekspertka. Dlatego też złapanie koronawirusa w placówce szpitalnej jest dużo mniejsze niż np. na weselu czy w wielkim sklepie.
Źródło: RMF FM, Twitter