Lech Wałęsa średnio raz na miesiąc donosi swoim zwolennikom i fanom, że idzie do wieczności. Najczęściej ma na myśli to, że zrobił swoje, a los zrobi, co zechce. Tym razem znów ujawnił mediom, że jest pogodzony ze swoim odejściem.
Lech Wałęsa ujawnił, ile mu zostało życia. „Wykonałem swoje”
Ostatnia rozmowa dziennikarzy „Super Expressu” z Lechem Wałęsą była dość mroczna. Wielu fanów byłego prezydenta poczuło w kościach, że była głowa państwa pogodzona jest już z tym, co czeka każdego z nas. Wałęsa wprost ujawnił, ile jeszcze zamierza żyć! Jak twierdzi, jest już spakowany i gotowy na wszystko.
O tym, że były prezydent Polski pogodził się zarówno ze stanem swojego zdrowia, jak i wiekiem, wszyscy wiemy. Jak widać ma on też poczucie wykonanej i spełnionej politycznie misji. Każdy kolejny wywiad dla mediów poświęcono jest w jakiejś części na temat życia i śmierci.
W rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa wyznał, że najzwyczajniej w świecie spakował się biorąc pod uwagę każdą okoliczność. 77-letni mężczyzna jest w całkiem niezłej fizycznej formie, co podziwiać możemy niemal każdego dnia na jego oficjalnym profilu na Facebooku. Niestety fani byłego prezydenta poważnie zaniepokoili się tym, że on sam coraz bardziej otwarcie częściej żegna się z tym światem.
Gotowy na koniec. „Najlepiej spalić, żebym nikomu nie przeszkadzał”
Wałęsa ujawnił w rozmowie, że nie chce, aby pochowano jego ciało w trumnie. Gorąco zaapelował do osób potencjalnie zajmujących się jego pochówkiem, by jego ciało po prostu spopielić. Ciekawe, czemu chodzi mu to wszystko po głowie.
– Nie chcę, żeby mnie robaki jadły, czyli najlepiej spalić, żebym nikomu nie przeszkadzał… Skończyłem, wykonałem swoje dzieło i idę po rozliczenie – powiedział były prezydent Lech Wałęsa. (se.pl)
Czy finanse Wałęsy mają coś z tym wspólnego? Jak dowiedzieliśmy się jakiś czas temu, była głowa państwa ma kłopoty finansowe. W okresie świątecznym jednoznacznie stwierdził, że nikt z jego rodziny nie dostanie żadnego prezentu, bo go po prostu nie stać.
– Daję sobie jeszcze 5 lat życia. A jak będę dłużej żył, to nie będę wtedy zadowolony… – stwierdził jednoznacznie były szef „Solidarności”.
My mimo wszystko życzymy byłemu prezydentowi wielu lat życia w zdrowiu i radości.
