Już tylko dwa miesiące zostały do wypłacenia przez ZUS jedynego w historii czternastego świadczenia. Dostaną go – w części lub w całości, czyli w kwocie 1022,88 zł – emeryci i renciści. Jeśli ktoś osiągnął już stosowny wiek, ale jeszcze nie złożył wniosku do ZUS o przyznanie emerytury, powinien się spieszyć, inaczej dodatkowe pieniądze przepadną.
14. emerytura. Kiedy wypłata? Sprawdź, co zrobić, by jej nie stracić
Inflacja bije rekordy, drożyzna w sklepach powoduje, że mocniej zaciskamy pasa i oglądamy każdą złotówkę z obu stron. To dotyczy głównie emerytów i rencistów, czyli osoby najmniej zamożne. To ta grupa obywateli, która już odlicza dni do wypłaty wymarzonej czternastej emerytury. Problem w tym, że nie każdy te pieniądze w kwocie 1022,88 zł otrzyma.
ZUS poinformował już, że co prawda świadczenie zostanie wypłacone seniorom z urzędu, i nie trzeba będzie składać żadnego wniosku, to ta wiadomość może wielu uśpić. Nie chodzi bowiem o wniosek o „czternastkę„, a o wniosek o przyznanie emerytury. Dotyczy to osoby przechodzące na utrzymanie państwa jesienią tego roku.
Kto zatem otrzyma świadczenie dodatkowe w formie tzw. „czternastki„? Będzie to każdy senior ze statusem emeryta lub rencisty w październiku br. W efekcie każdy, kto ten warunek spełnia i ma zgodę z ZUS na przejście na garnuszek państwa, powinien czym prędzej udać się do najbliższej placówki zakładu i złożyć odpowiedni wniosek. Jeśli to się nie stanie, pieniądze przepadną.
Nie każdy senior dostanie „czternastkę” w całości
Warto mieć na względzie, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych, niczym Boży Młyn, mieli długo, ale dokładnie. Stąd rozpatrywanie wniosku może potrwać dłużej, niż zakładamy. O tym seniorzy nie powinni zapomnieć. Lepiej nie dostać informacji zwrotnej po kilku tygodniach, że należy uzupełnić wniosek o dodatkowe dokumenty. Dlatego najlepszym wyjściem jest wniosek złożyć jak najszybciej.
To smutna prawda, ale 14. emerytura nie należy się każdemu. Nie jest to może świadczenie wygórowane, ale dla wielu biedniejszych seniorów na pewno jednorazowo poprawi los. Świadczenie to w wysokości 1022,88 zł zobaczą jednak na swoich kontach tylko seniorzy najgorzej uposażeni, czyli otrzymujący mniej niż 2250 zł netto.
Każdy emeryt mający więcej miesięcznie dostanie „czternastkę„, która będzie pomniejszona o każdą złotówkę przekroczenia (zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę„). Niestety, ale seniorzy mający emeryturę powyżej progu 3,3 tys. zł miesięcznie nie dostaną złamanego grosza.
Trzeba przy okazji zaznaczyć, że i tak dobrze, że w ogóle świadczenie będzie wypłacone, choć będzie to miało miejsce tylko i wyłącznie raz. Premier Mateusz Morawiecki oficjalnie przyznał, że budżet państwa jest w deficycie (wbrew temu, co mówił wcześniej o nadwyżce), a konkretnie 70 mld zł pod kreską. Szef rządu wie też, że na ręce nam patrzy już Komisja Europejska i zagraniczni inwestorzy. Dlatego to koniec dodatków socjalnych i wsparcia, do jakiego rząd nas przyzwyczaił.
Źródło: Wyborcza, Money.pl, se.pl