Naukowcy poinformowali o nowym, niebezpiecznym wirusie, który ma atakować ptaki. Może to być nowa odmiana ptasiej grypy. W okolicach Krymu znaleziono kilka tysięcy martwych ptaków. Weterynarze już przeprowadzają niezbędne analizy, aby ustalić, co było powodem pomoru.
Tajemniczy wirus przy granicy z Ukrainą
Naukowcy starają się ustalić okoliczności śmierci około 7 tysięcy ptaków morskich. Ich ciała znaleziono je w okolicy Mierzei Arabackiej i Zatoce Sywasz. Pierwsze wnioski są takie, że powodem może być nowy wirus będący odmianą ptasiej grypy, ale w grę wchodzi też potencjalne zatrucie rtęcią.
W okolicy miejsca zdarzenia pracują badacze i ekolodzy oraz pracownicy ukraińskiego Centrum Zdrowia Zwierząt. Nie wiadomo jednak, kiedy pojawią się pierwsze konkretne wnioski na temat tego, co się wydarzyło. Zauważono jednak, że mimo podwyższonego stężenia rtęci w tym rejonie, przyczyną śmierci ptaków może być coś całkiem innego.
7 tysięcy ciał ptaków. Rtęć czy wirus?
– Na tym obszarze odnotowano nadmiar rtęci. Ale najprawdopodobniej to nie jest zatrucie – potwierdzili naukowcy analizujący sprawę. Mówi się otwarcie o nowej odmianie wirusa ptasiej grypy. Istnieją obawy, czy wirus będzie atakował tylko zwierzęta. Póki co jest za wcześnie na wyciągnie jednoznacznych wniosków.
Internet jest zapełniany kolejnymi nagraniami z tego rejonu. Widać na nich setki ptaków, które umierają na oczach naukowców. Naukowcy twierdzą, że ostatnie chwile życia ptaków i ich zachowanie mogą wskazywać na „poważne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego„. To by wprost oznaczało, że zaraza atakuje mózg.