To by była debata dziesięciolecia. Wszyscy chętnie byśmy ją obejrzeli. Jednak z informacji, które napływają z samego serca Prawa i Sprawiedliwości można wywnioskować, że jeszcze na to wydarzenie poczekamy.
Tusk-Kaczyński. Debata dopiero w 2023?
Jarosław Kaczyński do dziś nie może pozbierać się po debacie z Donaldem Tuskiem, która miała miejsce w 2007 roku. Wówczas mówiło się, że lider Platformy Obywatelskiej wygrał i to zdecydowanie. Czy prezes PiS boi się stanąć ponownie oko w oko z szefem opozycji? Wiele na to wskazuje.
W ostatnich tygodniach prezes Prawa i Sprawiedliwości pojawił się cień nadziei. Oficjalnie domagał się debaty i nawet postawił konkretne warunki. Donald Tusk niemal natychmiast je spełnił, przez co wszyscy liczyli na to, że lada chwila dojdzie do upragnionego starcia zaciekłych politycznych wrogów.
– Panie Kaczyński, wyjdź z tej swojej jaskini, stań ze mną twarzą w twarz na udeptanej ziemi wymienić się argumentami! – apelował do lidera PiS Donald Tusk. – Przed Morawieckim Tusk jest zestrachany, bo z premierem musiałby się twardo zmierzyć na dane o rekordowo niskim bezrobociu czy wzrostach zarobków za rządów PiS – stwierdził anonimowy polityk partii rządzącej.
Debata nie jest wykluczona, ale…
Donald Tusk posłuchał wszystkiego, co mówił Kaczyński i spełnił każdą jego prośbę, która miała otworzyć wrota studia telewizyjnego i umożliwienie rzeczowej rozmowy przed Polakami.
– Przepraszam, Jarku. A teraz datę i miejsce debaty poproszę. Z góry dziękuję – napisał kilka dni temu na Twitterze lider PO. Politycy PiS studzą jednak rozgrzane głowy i oficjalnie przyznają, że do takiego spotkania prawdopodobnie nigdy już nie dojdzie.
– Celem Tuska jest próba przypomnienia jego starych dobrych czasów. My nie będziemy się jednak bawić w pompowanie Tuska. Jeśli dotrwa do wyborów, to możliwe, że jakieś debaty się jednak odbędą – stwierdził anonimowy polityk Zjednoczonej Prawicy w rozmowie z mediami.
Jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z mediami potwierdził, że żadne rozmowy w telewizji nie są wykluczone, ale Jarosław Kaczyński raczej nie weźmie w niej udziału. Zaskoczeniem jednak jest to, że zamiast niego ma pojawić się premier Morawiecki. Do takiego spotkania może jednak dojść nie wczesniej, niż za 2 lata.