Beata Kozidrak na długo zapamięta jazdę samochodem po spożyciu alkoholu. Została przyłapana na gorącym uczynku. Dziś wszyscy zastanawiają się, jaką celebrytka poniesie karę i czy w ogóle cokolwiek jej grozi. Możliwe jednak, że więcej straci w oczach fanów, niż po sądowej rozprawie.
Beata Kozidrak pijana jechała autem. Co jej teraz grozi? Ekspert ujawnia
Beata Kozidrak na pewno w ostatnich dniach nie ma dobrych opinii. Jej fani bardzo różnie podchodzą do wybryku gwiazdy, którego dopuściła się kilka dni temu. Policja zatrzymała piosenkarkę Bajmu, kiedy ta jechała pod wpływem alkoholu. Miała aż 2 promile we krwi.
Faktem jest, że mamy do czynienia z osobą znaną, lubianą i rozpoznawalną. Wiele osób zastanawia się więc, czy jest szansa na ukaranie Beaty Kozidrak tak samo, jakby sprawa dotyczyła przeciętnego Kowalskiego. O tym, co grozi piosenkarce, opowiedział dziennikowi „Super Express” ekspert w zakresie ruchu drogowego.
– Jeśli ktoś po raz pierwszy jest przyłapywany, to nie powinien być skazywany na bezwzględne więzienie, ale w takich przypadkach powinno się stosować kary w postaci prac społecznych, żeby mogli odkupić swoje winy. Uważam, że powinien ją spotkać ostracyzm społeczny już poza karą wymierzoną w sądzie – stwierdził Łukasz Zboralski.
Ostracyzm społeczny. Artyści apelują o srogą karę
Ostracyzm społeczny, czyli pewna forma wykluczenia, a nawet napiętnowania, to coś, z czym już artystka się teraz zmaga. Komentarze pod przeprosinami na Facebooku były jakie były, stąd artystka zdecydowała się ograniczyć możliwość komentowania ich. Część fanów zmieniła zdanie o piosenkarce, choć ta uderzyła się w pierś i przeprosiła za wybryk publicznie.
Każdemu jednak trzeba dać szansę, bo nikt z nas nie jest idealny. Problem w tym, że nawet artyści i koledzy z branży zaapelowali o srogą karę.
– Zgodnie z polskim prawem pewnie dostanie wyrok w zawieszeniu i zakaz prowadzenia pojazdów na jakiś czas, chociaż przy tak dużych upojeniach alkoholowych sąd powinien orzekać, że taki człowiek przez 10 lat w ogóle nie powinien jeździć samochodem – dodał ekspert od ruchu drogowego.
– Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa – napisała na swoim Facebooku Beata Kozidrak. Jak widać wie, że postąpiła niewłaściwie i jest gotowa ponieść karę.
Źródło: Facebook, se.pl