Wojna na Ukrainie się toczy, a w internecie trwa wielka akcja dezinformacyjna. Tym razem dotyczy ona zajęcia przez wojska Putina największej elektrowni atomowej w Europie. Polacy zaczęli masowo nabywać w aptekach płyn Lugola. Lekarze są spanikowani.
Płyn Lugola na receptę. Lekarze wydali ostrzeżenie. Polacy są wystraszeni
Zacznijmy od początku. W minionej dobie największa elektrownia jądrowa w Ukrainie i w Europie była pod ostrzałem Rosjan. W wyniku walk toczonych na jej terenie wybuchł pożar, który został ugaszony przez ukraińskich strażaków w ciągu kolejnych godzin.
Polacy czytając takie wieści nakręcają emocje i wpadają w panikę mając z tyłu głowy wydarzenia z lat 80, konkretnie awarię w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Nie ma potwierdzonych informacji o podwyższonym, zagrażającym życiu ludzi promieniowaniu, bo do wycieku z reaktora nie doszło.
Zagrożenie promieniowaniem w chwili obecnej nie istnieje, ale Polacy mimo to udali się masowo do aptek po płyn Lugola. Jego picie może jednak poważnie zaszkodzić, dlatego lekarze apelują o rozwagę.
– Nie stwierdziliśmy podwyższonego poziomu promieniowania wokół elektrowni atomowej w Zaporożu – poinformowała Jennifer Granholm, sekretarz energii USA.
Jodyna do picia. Jak pić płyn lugola? Panika jest nieuzasadniona. Lekarze apelują do obywateli. JOD I JODYNA to nie to samo!
Po pierwsze picie płynu Lugola kupionego w aptece nie ma kompletnie żadnego sensu. Dwa – może zaszkodzić naszemu zdrowiu. Media nakręciły spiralę paniki, którą podchwycili obywatele naszego kraju. Panika ta jest całkowicie nieuzasadniona, ale może przyczynić się do uszczerbku na zdrowiu.
Płyn Lugola z aptek nie nadaje się do picia! Mimo to Polacy go wykupują i zaczyna brakować go zarówno w aptekach, jak i w hurtowniach. Państwowa Agencja Atomistyki wydała komunikat informując, że na bieżąco analizuje dane otrzymywane z krajowego systemu monitoringu radiacyjnego. Nie ma żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej.
#TVPInfo | 💬 @jakubwiech: Ostrzał elektrowni w Zaporożu sugeruje, że Rosjanie chcieli tylko zastraszyć. Jest to złamanie prawa międzynarodowego. Nie ma zagrożenia radiacyjnego. Panika, a tym bardziej przyjmowanie płynu Lugola nie jest wskazane. Może być to dla nas niebezpieczne. pic.twitter.com/5VmgnvX5Gh
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) March 4, 2022
Wygląda na to, że to po prostu kolejny atak dezinformacyjny i przejaw wojny psychologicznej prowadzonej w internecie. Celem jest oczywiście masowe wywoływanie paniki w społeczeństwie.
– Nie pijcie płynu Lugola. Raz, że nie ma po co. Dwa, że nawet gdyby miało być po co, to jeszcze nie ma. A po trzecie – płyn Lugola nie stanowi środka ochrony radiologicznej, stanowił w tej roli peerelowski erzac – stwierdził Adam Rajewski, ekspert sektora jądrowego z Politechniki Warszawskiej w rozmowiez portalem BiznesAlert.
Warto wiedzieć, że picie płynu Lugola kupionego w aptece grozi problemami z tarczycą, a nawet nowotworami.
Źródło: gazeta.pl, Polska Times, biznesalert.pl