Katarzyna Dowbor to dla wielu Polaków jedna z największych i najbardziej lubianych gwiazd telewizyjnych. Choć często oglądamy ją na szklanym ekranie, niewiele wiemy o jej sprawach prywatnych. Okazuje się, że nie jest wesoło.
Katarzyna Dowbor. Choroba bardzo utrudnia jej życie
Prezenterka i gwiazda ekranu, Katarzyna Dowbor, to bez wątpienia wielka gwiazda. Ulubiona postać telewizyjna boryka się jednak z poważnymi problemami zdrowotnymi, o których do tej pory zbyt wiele nie mówiła. Choruje już wiele lat, ale dopiero teraz uchyliła rąbka tajemnicy.
Dowbor kilka lat temu trafiła na stół operacyjny. Wtedy też pierwszy raz wrzuciła na swój profil w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. Wówczas wywołała tym wielkie poruszenie wśród fanów zaniepokojonych tym, co się dzieje.
Okazało się jednak, że zabieg się udał i wszystko jest w porządku, a lekarze są dobrej myśli. Dowbor szybko znów pojawiła się na ekranie telewizji. Mimo to jej stan zdrowia nadal pozostawia wiele do życzenia.
Po latach okazało się, co rzeczywiście było problemem Katarzyny Dowbor. Jak ujawniła, usunięto jej jeden z organów ciała. Od niemal dekady prezenterka cierpi na chorobę Gravesa-Basedowa. To oznacza, że nie było po prostu wyjścia – musiała przejść zabieg usunięcia tarczycy.
„Do końca życia muszę brać lek…”
Ciągłe osłabienie organizmu, problemy z prawidłową pracą serca, a nawet jego kołatanie, a do tego wytrzeszczone oko… Wszystkie te objawy spowodowały, że gwiazda telewizji nie miała w zasadzie żadnego wyboru, a operacja była koniecznością. Jak czytamy na portalu plejada.pl, Dowbor musiała również z tego powodu brać sterydy.
– Był taki etap, że musiałam brać sterydy, po których moja twarz wyglądała bardzo źle, robiła się duża, księżycowa – ujawniła w rozmowie z dziennikarzami prezenterka. Z kolei redaktorom Faktu wyjawiła, że niektóre leki będzie już brała do końca swoich dni.
– Biorę mniejszą dawkę leku podstawowego, organizm powoli się do tego przyzwyczaja. Jeżeli jest szansa na lepsze życie, to warto się leczyć. Ponieważ do końca życia muszę brać lek, który zastępuje tarczycę, chodzę do lekarza raz na dwa, trzy miesiące – stwierdza Dowbor. (Fakt).
Życzymy prezenterce i gwieździe Polsatu dużo zdrowia. Mamy też nadzieję, że będzie cieszyć nasze oczy swoją obecnością w telewizji jeszcze długie lata.
