Szef rządu Mateusz Morawiecki niemal natychmiast zareagował na niezwykle fatalne wiadomości płynące do nas z Chorwacji. Doszło do tragicznego wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami. Zginęło 12 osób. Zostały podjęte pierwsze decyzje o wsparciu akcji ratunkowej.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Zginęło 12 osób
Do zdarzenia doszło dziś (6 sierpnia) rano w Varazdin w Chorwacji. Przy pomocy portali społecznościowych premier Mateusz Morawiecki zakomunikował, że na miejsce wypadku wyśle urzędującego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz niezbędną na miejscu wypadku ekipę pracowników medycznych oraz psychologów. Wypadek w Chorwacji pochłonął 12 ofiar.
Gdy premier pisał swojego posta na Facebooku, wiadomo było o 11 ofiarach. Obecnie liczba ich wzrosła do dwunastu. Pozostali podróżujący są ciężko ranni. Najbardziej zasmucający jest fakt, że autokar jechał z pielgrzymami do Medjugorie, gdzie miało dojść do objawień Maryi.
Na konferencji prasowej szef MSW Chorwacji przekazał, że nie ma osób, które wyszły z wypadku polskiego autokaru bez szwanku. Są albo ofiary śmiertelne albo ranni. Część poszkodowanych walczy o życie w szpitalach.
Wciąż nie wiadomo, jaki był dokładny przebieg zdarzenia. Eksperci twierdzą, że powodem mogło być zaśnięcie kierowcy, ale nie jest to przesądzone. Jacek Antoszkiewicz, właściciel firmy, która użyczyła autokaru, w rozmowie z mediami przyznał, że kierowcy byli doświadczeni, wypoczęci, a autobus był w pełni sprawny.
– To jest tragedia, niewyobrażalna tragedia, nie potrafię nic teraz powiedzieć, nic do mnie nie dociera – powiedział właściciel autobusu portalowi money.pl. Zaręczał przy tym, że cała wyprawa polskich pielgrzymów została zorganizowana prawidłowo.
Wypadek autokaru. Chorwacja w żałobie. Pielgrzymka do Medjugorie przerwana
Premier Morawiecki rozmawiał już o szczegółach zdarzenia z premierem Chorwacji Andrejem Plenkovicem. Wszystko jest pod kontrolą. Z koeli ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię. Aby uzyskać informacje na temat wypadku, należy zadzwonić po numer: + 385 148 99 414.
Cytowany przez RMF FM ekspert ds. ruchu drogowego Łukasz Kucharski jest zdania, że pozostali uczestnicy wyprawy, którym udało się przeżyć wypadek, mieli sporo szczęścia. – To było jak zderzenie ze ścianą i dlatego wypadek jest tak poważny – przyznał w rozmowie z dziennikarzami stacji.
Cytowany przez RMF FM ekspert ds. ruchu drogowego Łukasz Kucharski jest zdania, że pozostali uczestnicy wyprawy, którym udało się przeżyć wypadek, mieli sporo szczęścia. – To było jak zderzenie ze ścianą i dlatego wypadek jest tak poważny – przyznał w rozmowie z dziennikarzami stacji.
W związku z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru w Chorwacji, w wyniku którego zginęło 11 osób a 34 są ranne, we współpracy z chorwackimi służbami ratowniczymi i władzami podejmujemy wszelkie możliwe działania aby pomóc naszym Rodakom. Rodzinom Ofiar składam wyrazy współczucia
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) August 6, 2022
Polski autokar miał wypaść nagle z drogi na łuku i uderzyć w betonową konstrukcję. Przednia część pojazdu była całkowicie zmiażdżona. Nie ma się co dziwić, że skutki wypadku są właśnie takie, bo autostradowa prędkość to 100 km na godzinę. Należy cieszyć się, że większości osób udało się to przeżyć.