w

HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF

Nawet co piąty rosyjski żołnierz nie dotarł na front. Powód wyciska łzy… ze śmiechu

Rosyjska mobilizacja zakończyła się, jeśli chodzi o jej pierwszy etap. Według doniesień rosyjskich mediów na front miało trafić nieco ponad 80 z 300 tys. Rosjan.

mobilizacja w rosji memy
Fot. Twitter

Rosyjska mobilizacja dostarcza do Ukrainy masę mięsa armatniego, które zwiększa statystyki strat armii rosyjskiej na wojnie. Okazuje się jednak, że znaczna część zmobilizowanych ginie nie na froncie, a podczas próby dojechania na niego. Według analizy danych zidentyfikowanych zmarłych, zginął tak co piąty Rosjanin.

Mobilizacja w Rosji. 20 proc. żołnierzy nie dotarło na Ukrainę

Co piąty zmobilizowany Rosjanin zmarł przed wysłaniem na front. Przyczynami zgonów żołnierzy były bójki, alkohol, narkotyki, samobójstwa i inne wypadki. W niektórych przypadkach śmierć nastąpiła zaledwie 10 dni po wezwaniu na komisję wojskową.

Dziennikarze rosyjskiego opozycyjnego portalu „Nowaja Gazieta Europa” ujawnili informacje, od których można pęknąć ze śmiechu. Mobilizacja nowych żołnierzy w Rosji chyba nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, bo część żołnierzy zapiła się na śmierć lub zmarła w wyniku zażywania narkotyków.

Oficjalne dane Ministerstwa Obrony Rosji pozwoliły dziennikarzom gazety na oszacowanie sukcesów wielkiej mobilizacji. Analiza ta ujawniła ponury obraz stanu rosyjskiej armii i jej rezerwistów. Co piąty zmobilizowany nie trafił na front. Wygląda na to, że druga potęga militarna świata przegrała nie z Ukraińcami, a z wódką.

Mobilizacja w Rosji. Memy ujawniły masowe pijaństwo

Duże ilości alkohol, mocne używki, bójki pomiędzy żołnierzami, a nawet groźne wypadki podczas wojskowych ćwiczeń – to przyczyny nieudanej mobilizacji w Rosji. Dane wskazują, że spore grono Rosjan nie chciało iść na wojnę i krótko i wizyty w komisjach wojskowych kończyły się samobójstwami.

Dziennikarze opozycyjnej rosyjskiej gazety są zdania, że oficjalne liczby są zaniżone i przypadków mniej lub bardziej niewyjaśnionych zgonów jest dużo więcej. Stan armii Putina jest opłakany. Ci, którym udało się dotrzeć na front (to również tacy, którzy uniknęli ognia Ukraińskiej artylerii w drodze na wojnę) nie mają ubrań, jedzenia ani broni.

Internet zapełniony jest zdjęciami i filmikami, na których widać, że dopiero co wcieleni do armii Rosjanie ledwo stoją na nogach. Ostatecznie udało się ustalić, że za fiasko mobilizacyjne odpowiedzialne było nadużywanie alkoholu. Jego picie jest jednak dopuszczalne w rosyjskiej armii.

Co na to wszystko Kreml? Zupełnie nic. Rosyjski MON też zdaje sobie sprawę, że kiepskie wyposażenie i brak szkoleń wśród rezerwistów zemści się w krótkim czasie masowymi zgonami w trakcie działań bojowych.

qczaj partner

Qczaj o rodzinnym dramacie. Dotknął go osobiście. „Trzeba zakasać rękawy i zaplanować, co dalej”

kretyn na drodze policja

Szczecin. Wypadła z okna. Nagranie wyciekło do sieci. Jest szokujące i drastyczne