Zdaniem byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie PiS – Jana Krzysztofa Ardanowskiego – Komisja Europejska obrała złą drogę jeśli chodzi o politykę klimatyczną. W obliczu skutków wojny na Ukrainie może to spowodować daleko idące negatywne konsekwencje dla bezpieczeństwa żywnościowego.
Ardanowski: „Komisja Europejska pogłębia kryzys spowodowany wojną na Ukrainie”
– Komisja Europejska kontynuując drastyczną politykę klimatyczną dodatkowo pogłębia kryzys spowodowany wojną na Ukrainie – przyznał w rozmowie z mediami były minister rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Jan Krzysztof Ardanowski. Jego zdaniem taka postawa Unii Europejskiej spowoduje kryzys żywnościowy, który uderzy nie tylko w rolników, ale przede wszystkim w konsumentów.
Chodzi głownie o ceny energii i nawozów. Wojna na Ukrainie spowodowała potężny kryzys na tych rynkach. Dlatego nie ma znaczenia, czy mamy wystarczającą liczby gospodarstw i hodowli świń czy krów. Liczy się to, że może zabraknąć prądu, a bez tego nie da się produkować żywności.
Rolnictwo zmaga się obecnie z ogromnym wzrostem kosztów produkcji żywności. Dla wielu rolników obecnie działalność jest deficytowa i nieopłacalna. Powodem są nie tylko ceny energii, ale też koszty zakupu paliwa czy saletry amonowej.
Grozi na zapaść produkcji żywności? „Trzeba bić na alarm”
Zdaniem Ardanowskiego kolejnym kryzysogennym zjawiskiem dla polskiego rolnictwa jest sprowadzanie dużo tańszej kukurydzy z Ukrainy. To bezpośrednio uderza w produkcję kukurydzy przez polskich rolników. Już teraz niektórzy z nich wstrzymali sprzedaż plonów. Przez to cały rynek paszowy stanął nad przepaścią.
Był minister rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy wyraził zaniepokojenie, że kolejne miesiące mogą przynieść nowe problemy, przez co „Europa przestanie być bezpieczna żywnościowo„. Dodatkowo przedłużająca się wojna na Ukrainie spowoduje prawdopodobnie, że ruszy kolejna fala migrantów chcących uratować się przez brakiem żywności.
– Komisja Europejska z panem Timmermansem i jego kolegami z komisarzem Wojciechowskim włącznie (…) mogą doprowadzić do zapaści produkcji żywności w Europie – przestrzegł minister Ardanowski. Jak dalej podkreślił, już teraz trzeba bić na alarm, bo nasze „bezpieczeństwo sypie się na naszych oczach„.
