w , ,

Bosacka wzięła pod lupę znane Ptasie Mleczko. Odkryła coś, co ją mocno zaniepokoiło

Ptasie Mleczko należy do ulubionych słodyczy Polaków. Niestety dzieją się z nim ostatnio niepokojące rzeczy. Wszystko przez wysoką inflację.

Katarzyna Bosacka dzieci przepisy ksiązki
Fot. YouTube / EkoBosacka; Facebook / Katarzyna Bosacka

Ptasie Mleczko z Wedla – kto go nie lubi? Niestety w ostatnich miesiącach mamy coraz więcej niekorzystnych doniesień na temat tego przysmaku. Sprawa stała się głośna po tym, jak pod lupę wzięła go sama Katarzyna Bosacka. Co takiego odkryła?

Bosacka kupiła Ptasie Mleczko. Była zdumiona tym, co odkryła

Jeden z największych przysmaków chętnie kupowany przez Polaków, ale chyba coś się w tej kwestii wkrótce zmieni. Z produktem dzieją się w ostatnim czasie niepokojące rzeczy do tego stopnia, że głos w tej sprawie postanowiła zabrać autorka programu „Wiem co jem i wiem co kupuję” – Katarzyna Bosacka.

Niech każdy nastawi aparatu wieczko, bo znów zmniejszyli nam Ptasie Mleczko! Jeszcze kilka dni temu to waniliowe ważyło 360 gramów, a dziś… 340! Znów dwie kostki wyparowały, a cena ta sama albo wyższa! – napisała blogerka i żona polityka Platformy Obywatelskiej Katarzyna Bosacka na swoim Facebooku. Ale to nie koniec jej wpisu.

Jak ujawniła w swoich mediach społecznościowych Bosacka, ukochany przez Polaków rarytas coraz bardziej się zmniejsza, a jego cena pozostaje taka sama. Jak napisała w swoim ostatnim poście, producent kolejny raz uszczuplił zawartość pudełka o 20 gramów.

Downsizing. Co to? To sposób producentów na inflację…

Znów dwie kostki wyparowały, a cena ta sama albo wyższa! A niech to gęś kopnie! Z roku na rok Ptasie Mleczko staje się coraz bardziej Ptasim Mleczuńkiem! W 1994 r. ważyło 500 g i przez kolejne lata sukcesywnie zmniejszała się jego gramatura. W 2018 r. było to 380 g, w 2020 – 360 g, a dziś już 340 g! – napisała prześmiewczo Bosacka.

Takie zjawisko nazywa się powszechnie downsizingiem lub shrinkflacją, co jest dość powszechne w czasach wysokiej inflacji. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych klienci dzielą się swoimi zdjęciami zrobionymi w sklepach, a na nich Coca-Cola w butelce 850 ml zamiast 1 litr czy kostka masła o wadze 170 gramów, która kiedyś miała ich 250. Klienci zauważyli to nawet w piekarniach, gdzie waga chleba to już często nie 1 kg, a 900 gramów.

Co radzi Katarzyna Bosacka klientom dyskontów? Powinniśmy wytężyć wzrok będąc na zakupach i zachować zdrowy rozsądek. Nie kupujmy wszystkiego na potęgę, tylko sprawdzajmy etykiety i ceny.

Inflacja zjada Ptasie Mleczko. Producent zabiera głos

O downsizingu głośno zrobiło się o nim w ostatnich miesiącach, ponieważ coraz więcej marek stosuje ten trik. Wszystko dlatego, że producenci są świadomi, że Polacy ograniczają wydatki z powodu inflacji. Wolą więc obniżyć gramaturę i oszczędzić, niż podnosić cenę i nie sprzedać swoich wyrobów.

Dzięki temu udało nam się zoptymalizować koszt produktu, który w przypadku utrzymania obecnej gramatury oznaczałby dotkliwy wzrost ceny dla konsumenta – tłumaczy firma Lotte Wedel cytowana przez portal ekonomiczny Business Insider Polska.

Za zmianą gramatury ma stać – jak tłumaczy producent – nienotowany od 30 lat wzrost cen surowców używanych przy produkcji słodyczy, a nawet opakowań. Firma wybrała więc uszczuplenie pudełka, choć na stole leżała albo podwyżka ceny pudełka, albo po prostu obniżenie jakości, czyli smaku.

Sprawdzaj cenę za litr, kilogram, objętość i gramaturę, by nie okazało się w domu, że producent podrzucił Ci prawdziwie kukułcze jajo! – radzi Bosacka na swoim Facebooku. Jeśli więc na zakupach zobaczymy dżemy, które ważą 280, a nie 300 gramów, lub słoik z majonezem 400 gramów zamiast 500, to będziemy wiedzieli, że padliśmy ofiarami downsizingu.

Nie żyje kobieta-legenda polskiego sportu. Miała 73 lata. „Z przykrością informujemy…”

Nie żyje znany polski aktor. Grał w „Czterdziestolatku” i „Vabank”. Miał 86 lat