Jak podali dziennikarze Wirtualnej Polski, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden jest mocno zaniepokojony ostatnimi ruchami Władimira Putina. Chodzi o deklarację, jaką złożył prezydent Rosji na temat rozmieszczenia na terytorium Białorusi taktycznej broni jądrowej.
Broń jądrowa na Białorusi. Joe Biden mocno zaniepokojony
Kreml mimo sankcji i ogromnych kosztów wojny na Ukrainie (w tym porażek rosyjskiej armii) nie zamierza odpuszczać w realizacji swoich celów. Kilka dni temu Władimir Putin osobiście zadeklarował, że na terenie Białorusi Rosja rozmieści taktyczną broń jądrową. Do planów tych odniósł się Joe Biden.
Jak wynika z depeszy amerykańskiej agencji informacyjnej Reuters, Biden jest mocno zaniepokojony tym, co robi Rosja, a plany rozmieszczenia taktycznych pocisków jądrowych na Białorusi określił jako groźne. Magazyny, w których ma być przechowywana rosyjska broń, mają zostać zbudowane do końca lipca 2023 roku.
– Jeszcze tego nie zrobili. Jest to groźne. Dopóki prezydent Putin ma broń nuklearną, Europa nie może być bezpieczna – stwierdził krótko Joe Biden w rozmowie z prasą. Jednocześnie Stany Zjednoczone ogłosiły, że w reakcji na taką decyzję Putina od teraz kraj ten nie będzie wymieniał się już szczegółowymi informacjami na temat arsenału jądrowego. Do tej pory kraje informowały się na bieżąco w tej kwestii w ramach obowiązującego traktatu Nowy START.
„Nie będę mówił o hipotetycznych scenariuszach”-tak odpowiedział John Kirby na moje pytanie, czy w razie przemieszczenia przez Moskwę taktycznej broni nuklearnej na Białoruś, USA byłyby skłonne rozmieścić własne pociski nuklearne bliżej Rosji, na przykład w Polsce.[1/2] @PR24_pl
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) March 28, 2023
Jaka będzie odpowiedź NATO?
USA nadal jednak zamierzają wymieniać z Rosją informacje na temat ruchów amerykańskich systemów należących do broni strategicznej mimo, że Rosja takich danych amerykańskiemu wojsku nie przekazuje. Władimir Putin zapewnił też, że rozlokowanie broni atomowej na Białorusi nie naruszy żadnych postanowień układu o redukcji zbrojeń ofensywnych.
Co w takim wypadku może zrobić NATO? Rozwiązań jest wiele. Jak czytamy na portalu defence24.pl, w grę wchodzi kilka rozwiązań. Sojusz może zarówno nic nie zrobić i skupić się dalej na dostarczaniu broni konwencjonalnej na Ukrainę, ale może być jednocześnie konieczne wzmocnienie środków wywiadowczych.
Głośno mówi się też o potencjalnym wzmocnieniu systemu tzw. Nuclear Sharing i odstraszania jądrowego. Może to jednak dotyczyć jedynie tych krajów, które już broń atomową posiadają. Polska do takich krajów nie należy i tutaj pojawia się dla naszego państwa okazja, by nas do tego systemu włączyć.
Ostatnią możliwością jest podniesienie rangi broni jądrowej w doktrynie obronnej Stanów Zjednoczonych i NATO. Póki co eksperci zapewniają, że obecnie użycie przez jakąkolwiek stronę konfliktu broni jądrowej jest mało prawdopodobne. Dla Rosji taka broń jest jedyną opcją odstraszania po tym, jak wojska konwencjonalne poniosły na Ukrainie ogromną porażkę.
