Polska kinematografia pożegnała jedną ze swoich najjaśniejszych gwiazd. Leszek Staroń, reżyser, scenarzysta i aktor, który na zawsze wpisał się w kanon polskiego filmu, odszedł 22 kwietnia 2024 roku. Jego życie i twórczość stanowią niezaprzeczalny wkład w rozwój kulturalny Polski.
Leszek Staroń nie żyje. Miał 86 lat
Leszek Staroń był człowiekiem renesansu w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Ukończył prestiżowy Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi w 1971 roku, co stanowiło prolog do jego bogatej i różnorodnej kariery.
Jego film „Wolna Sobota” z 1977 roku, z Ryszardem Kotysem i Zdzisławem Wardejnem w rolach głównych, zdobył uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności, stając się jednym z kamieni milowych w historii polskiego kina.
Staroń był znanym patriotą, co widoczne było w jego ostatnim projekcie – filmie dokumentalnym „Ut sit bene patriae. Po pierwsze dobro ojczyzny”. Produkcja ta poświęcona była postaci Józefa Wybickiego, autora polskiego hymnu, i świadczyła o głębokiej trosce reżysera o kształtowanie tożsamości narodowej poprzez sztukę.
Wiadomość o śmierci Leszka Staronia szybko obiegła media, z głównym źródłem na serwisie filmpolski.pl. Jego zniknięcie z życia publicznego jest ogromną stratą dla świata filmu, a informacje o jego pogrzebie pozostają na razie nieznane, co dodatkowo wzmacnia atmosferę żałoby i oczekiwania.
Przez lata, Staroń współpracował z wieloma wybitnymi postaciami polskiego kina, takimi jak Emil Karewicz, Bożena Dykiel, czy Ewa Szykulska. Wielokrotnie stawał również przed kamerą, co dodatkowo wzbogaciło jego artystyczne portfolio.
Jego prace, zarówno te z lat 70., jak i nowsze produkcje takie jak „Mój tata” z 2020 roku, trwale wpisały się w kanon polskiego kina. W ciągu ostatnich 20 lat był drugim reżyserem uwielbianego przez widzów serialu TVN „Na Wspólnej”.