Szczególnie dotkliwe zmiany odczują właściciele pojazdów z silnikiem diesla. Analitycy Reflexu przewidują znaczące wzrosty, które mogą uszczuplić portfele zmotoryzowanych Polaków. Według najnowszych danych, średnia cena popularnej benzyny 95 utrzymuje się obecnie na poziomie 6,06 złotych za litr, natomiast olej napędowy kosztuje 6,11 złotych.
Kolejne podwyżki cen paliw. Polacy zapłacą więcej po długim weekendzie
Według najnowszych danych, średnia cena popularnej benzyny 95 utrzymuje się obecnie na poziomie 6,06 złotych za litr, natomiast olej napędowy kosztuje 6,11 złotych.
Właściciele aut z instalacją LPG płacą średnio 3 złote za litr autogazu. Eksperci z Reflexu podkreślają, że obecna sytuacja jest względnie stabilna, a ostatnie wahania cen w skali kraju były minimalne, nieprzekraczające 1 grosza na litrze.
Sytuacja zmieni się diametralnie po zakończeniu długiego weekendu. Analitycy przewidują znaczący wzrost cen oleju napędowego, sięgający nawet 10 groszy na litrze. Kierowcy tankujący benzynę również nie mogą spać spokojnie – czeka ich podwyżka w granicach 3-5 groszy za litr.
Za tę sytuację odpowiada przede wszystkim duża zmienność na rynku ropy oraz wahania kursu walutowego w pierwszej połowie tygodnia. Na rynku hurtowym już teraz widać niepokojące sygnały – benzyna 95 podrożała o 6 groszy netto, a olej napędowy aż o 9 groszy na litrze.
Na międzynarodowych rynkach notowania ropy Brent ustabilizowały się w przedziale 74-76 dolarów za baryłkę. Co więcej, prognozy OPEC+ wskazują na znaczący wzrost zapotrzebowania na ropę w nadchodzących latach.
Organizacja przewiduje, że w 2025 roku popyt na surowiec wzrośnie do poziomu 43,2 miliona baryłek dziennie, co stanowi wzrost o ponad 3 miliony w stosunku do obecnej produkcji.
