in

Miliony Polaków dostaną groszowe podwyżki. Większość nawet ich nie odczuje

Ministerialny projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu trafił do konsultacji publicznych w sierpniu 2024 roku. Zakładał on, że od 2026 roku płaca minimalna zostanie zrównana z zasadniczą.

1000 zł dodatku dla pomocy społecznej
Fot. X / @MRPiPS_GOV__PL

Najniższa krajowa wzrośnie o zaledwie 3,8% w 2026 roku. Pracownicy otrzymają symboliczne 121 złotych więcej na rękę. Rząd nie zdąży wprowadzić korzystniejszych regulacji, a brak wyborów w 2026 roku zniechęca polityków do poważniejszych działań.

Groszowe podwyżki płacy minimalnej. Rząd nie zdąży z nowymi przepisami

Najniższa krajowa może wzrosnąć jedynie o wskaźnik inflacji. Zamiast znaczących podwyżek, pracowników czeka zaledwie 121 złotych więcej na rękę. Rząd nie zdąży wprowadzić korzystniejszych przepisów, a eksperci alarmują o pogarszającej się sytuacji osób najmniej zarabiających.

Najniżej zarabiający Polacy mogą pożegnać się z nadzieją na znaczące podwyżki w 2026 roku. Minimalne wynagrodzenie wzrośnie prawdopodobnie zaledwie o wskaźnik inflacji – 3,8 procent. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest opóźnienie we wdrażaniu unijnej dyrektywy dotyczącej adekwatnych wynagrodzeń minimalnych.

Ministerialny projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu trafił do konsultacji publicznych w sierpniu 2024 roku. Zakładał on, że od 2026 roku płaca minimalna zostanie zrównana z zasadniczą, a docelowo najniższa krajowa miała wynosić 55 procent prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce (obecnie stanowi 53 procent). Jednakże wszystko wskazuje na to, że nowe przepisy nie wejdą w życie na czas.

Do 15 czerwca rząd musi przedstawić pierwsze propozycje wysokości minimalnego wynagrodzenia Radzie Dialogu Społecznego. Jeśli do tego czasu nie zostaną wprowadzone nowe regulacje, wzrost będzie naliczany według starych zasad – jedynie o wskaźnik inflacji.

Oznacza to, że najniższa krajowa, która obecnie wynosi 4666 złotych brutto, wzrośnie tylko do kwoty 4843 złotych brutto. Przełoży się to na zaledwie 121 złotych więcej „na rękę” – z 3511 złotych do 3632 złotych miesięcznie.

Pracownicy budżetówki bez nadziei na poprawę

Również pracownicy sfery budżetowej nie mają powodów do optymizmu. Według rządowych założeń, ich płace również mają zostać podniesione jedynie o wskaźnik inflacji. Eksperci nie pozostawiają złudzeń – taka podwyżka nie poprawi sytuacji materialnej pracowników.

Niepokojące prognozy były przedmiotem dyskusji podczas posiedzenia zespołu Rady Dialogu Społecznego ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych 9 maja bieżącego roku. Specjaliści zauważają, że trudno mówić o realnej podwyżce – jest to raczej desperacka próba utrzymania obecnej wartości wynagrodzeń.

Przedstawiciele związków zawodowych nie kryją rozczarowania. Elżbieta Aleksandrowicz, przewodnicząca Rady OPZZ Branży Usługi Publiczne, podkreśla, że sytuacja pracowników jest już teraz dramatyczna. Według niej wielu zatrudnionych musi odkładać trzynaste wynagrodzenia, aby móc opłacić należny podatek PIT.

Związkowcy zauważają również polityczny aspekt sprawy. Ponieważ w 2026 roku nie odbędą się żadne wybory, rząd nie czuje presji, by mocniej podnosić płace. Temat ten nie pojawia się również w trwającej kampanii wyborczej, co dodatkowo potwierdza jego niewygodny charakter dla polityków.

Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, najniżej zarabiający Polacy muszą przygotować się na trudny finansowo rok 2026. Podwyżka ledwo pokrywająca inflację oznacza utrzymanie status quo, a nie realną poprawę warunków życia pracowników.

wiek emerytalny w polsce na przestrzeni lat

Dziura w budżecie pobiła historyczny rekord. Czerwona granica przekroczona

patrycja głowania child alert

Wydano Child Alert. Zaginęła 11-letnia Patrycja Głowania z Dziewkowic