Sobotnie spotkanie Donalda Tuska z mieszkańcami Pabianic przerodziło się w gorącą dyskusję na temat wyborów prezydenckich. Atmosfera zgromadzenia stała się napięta, gdy padły pytania dotyczące anomalii i błędów w komisjach wyborczych. Część zwolenników Koalicji Obywatelskiej liczy na ponowne przeliczenie głosów, licząc na zmianę wyniku elekcji.
Tusk stanowczo odmawia przeliczenia głosów. „Nie będzie takiej Polski”
Szef rządu nie pozostawił złudzeń co do swojego stanowiska. Gdy z tłumu padły postulaty dotyczące ponownego liczenia, premier zareagował zdecydowanie. Jego odpowiedź zaskoczyła wielu uczestników spotkania swoją kategorycznością. Szczególnie emocjonalny moment nastąpił, kiedy zebrani zaczęli skandować hasło „policja”. Reakcja premiera była natychmiastowa i nie pozostawiała miejsca na interpretacje.
Tusk wprost zapytał zgromadzonych o to, kto miałby przeprowadzić ponowne przeliczenie głosów. Premier podkreślił absurdalność takiego scenariusza, apelując o rozwagę i poważne podejście do sprawy. Szef rządu jednoznacznie odrzucił możliwość takiego działania, póki pełni funkcję premiera.
Najostrzejsze słowa padły w momencie, gdy premier przestrzegł przed konsekwencjami takiego precedensu. Tusk namalował ponury obraz przyszłości, w której organy ścigania przejmowałyby kontrolę nad procesem wyborczym. Jego zdaniem taki krok oznaczałby koniec demokratycznego porządku w Polsce.
🗣️ „Kto ma przeliczyć te głosy? Naprawdę chcecie żyć w kraju, w którym policja będzie liczyła głosy, a następnie ogłaszała wynik wyborów?”
Premier @donaldtusk na spotkaniu w Pabianicach o nieprawidłowościach wyborczych ⤵️ pic.twitter.com/ORzduF7kCC
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 26, 2025
Premier przedstawił konkretny scenariusz ostrzegawczy, wskazując na możliwe powroty do władzy polityków związanych z poprzednią ekipą rządową. Według Tuska, za kilka lat mogłoby dojść do sytuacji, w której Zbigniew Ziobro ponownie objąłby stanowisko prokuratora generalnego, a Bogdan Święczkowski decydowałby o ważności głosów.
Tusk Pabianice YouTube. Emocjonalny apel o wsparcie po spotkaniu
Po zakończeniu burzliwego spotkania premier zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym zwrócił się bezpośrednio do swoich zwolenników. Tusk podkreślił, że może liczyć wyłącznie na ich wsparcie, nazywając ich swoją siłą.
Słowa premiera wskazują na trudną sytuację polityczną, w jakiej się znalazł. Presja części jego elektoratu, domagającego się rewizji wyników wyborów, stawia go przed dylematem między oczekiwaniami zwolenników a zasadami demokratycznego państwa prawa.
Wpis w mediach społecznościowych można odczytać jako próbę wzmocnienia więzi z wyborcami po trudnym spotkaniu w Pabianicach. Premier wyraźnie poszukuje poparcia dla swojego stanowiska w sprawie wyborów prezydenckich.