in

Szokujące listy trafiają do skrzynek. Boimy się je otwierać. Zapłacą wszyscy bez wyjątku

Sierpniowe rachunki przyniosą nieprzyjemną niespodziankę dla milionów Polaków. Po miesiącach ulgi powraca zapominana opłata, która da nam mocno po kieszeni.

jak obniżyć rachunki za prąd
Fot. Depositphotos

Po półrocznej przerwie wraca opłata mocowa. Przeciętna polska rodzina zapłaci dodatkowo ponad 11 złotych miesięcznie. Najbardziej ucierpią właściciele pomp ciepła i aut elektrycznych.

Nieoczekiwany powrót dodatkowej opłaty zaskoczy miliony gospodarstw

Lipcowe faktury za energię elektryczną przyniosły pierwszym odbiorcom niemiłe zaskoczenie. Po sześciu miesiącach spokoju na rachunkach ponownie pojawiła się pozycja, którą wielu zdążyło już wykreślić ze swojej pamięci. Urząd Regulacji Energetyki potwierdza – od pierwszego lipca każdy odbiorca prądu ponownie musi płacić opłatę mocową, która przez pierwsze półrocze była zawieszona dzięki tarczy energetycznej.

Większość polskich gospodarstw domowych jeszcze nie zdaje sobie sprawy z nadchodzących zmian. Osoby rozliczające się co dwa miesiące czy półrocznie dopiero w sierpniu i wrześniu odkryją prawdziwą skalę nowych obciążeń finansowych. Niezależnie od tego, czy ktoś mieszka we własnych czterech ścianach, czy wynajmuje lokum – dodatkowa opłata dotknie każdego bez wyjątku.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska argumentuje, że przywrócenie opłaty było konieczne dla zachowania bezpieczeństwa energetycznego kraju. Resort podkreśla, że zawieszenie stanowiło jedynie tymczasowe rozwiązanie, a dalsze przedłużanie ulgi byłoby nadmierną ingerencją w system energetyczny. Ten mechanizm ma gwarantować, że elektrownie będą gotowe do natychmiastowego uruchomienia w momentach szczytowego zapotrzebowania na energię, nawet jeśli przez większość roku pozostają nieaktywne.

Konkretne kwoty uderzą w domowe budżety już tej jesieni

URE ogłosił szczegółowe stawki, które będą obowiązywać do końca bieżącego roku. Wysokość miesięcznej daniny uzależniona jest wyłącznie od rocznego zużycia energii elektrycznej w danym gospodarstwie. Najmniej, bo 2,86 złotych miesięcznie, zapłacą osoby zużywające poniżej 500 kilowatogodzin rocznie – głównie mieszkańcy małych kawalerek z podstawowym wyposażeniem elektrycznym. Gospodarstwa o zużyciu między 500 a 1200 kWh zostaną obciążone kwotą 6,86 złotych miesięcznie.

Zdecydowana większość polskich rodzin trafi jednak do trzeciej kategorii. Przy rocznym poborze energii między 1200 a 2800 kilowatogodzin miesięczna opłata wyniesie 11,14 złotych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne polskie gospodarstwo domowe mieści się dokładnie w tym przedziale. Najboleśniej zmiany odczują rodziny intensywnie korzystające z urządzeń elektrycznych – właściciele pomp ciepła, klimatyzacji, samochodów elektrycznych czy domowych warsztatów zapłacą aż 16,01 złotych miesięcznie przy zużyciu przekraczającym 2800 kWh rocznie.

W skali całego roku typowa polska rodzina wyda dodatkowo około 134 złotych. Dla gospodarstw o największym zużyciu energii roczny koszt może sięgnąć nawet 192 złotych. Portal Forsal.pl wylicza, że przeciętne roczne wydatki na elektryczność mogą wzrosnąć nawet o 70 złotych w porównaniu do okresu zawieszenia opłaty. Szczególnie dotkliwe będzie to dla rodzin, które w ostatnich latach zainwestowały znaczne środki w nowoczesne rozwiązania energetyczne, takie jak instalacje fotowoltaiczne z magazynami energii czy pompy ciepła.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, opłata mocowa nie ominie również najemców mieszkań. Każdy, kto korzysta z energii elektrycznej, automatycznie ponosi ten koszt – bez względu na formę władania nieruchomością. Najemcy znajdą dodatkową pozycję na swoich rachunkach za prąd dokładnie tak samo jak właściciele. Nie ma znaczenia, czy umowa najmu przewiduje osobne rozliczenie mediów, czy są one wliczone w czynsz – ktoś ostatecznie musi pokryć ten wydatek. Dotyczy to również mieszkańców akademików, mieszkań służbowych czy innych form zakwaterowania.

Jak przygotować się na nadchodzące zmiany i ograniczyć straty

Termin otrzymania pierwszego rachunku z przywróconą opłatą zależy od indywidualnego cyklu rozliczeniowego. Odbiorcy z miesięcznym okresem rozliczeniowym już w lipcu odkryli nieprzyjemną niespodziankę na swoich fakturach. Osoby rozliczające się co dwa miesiące otrzymują rachunki stopniowo – ci, których okres przypadał na czerwiec-lipiec, już zobaczyli dodatkową pozycję, pozostali doświadczą tego w kolejnych miesiącach.

Największa grupa odbiorców, czyli osoby z rozliczeniem półrocznym i fakturami prognozowanymi co dwa miesiące, otrzyma rachunki w sierpniu lub wrześniu zgodnie ze swoim harmonogramem. Portal Smartney informuje, że bez względu na okres rozliczeniowy, opłata mocowa będzie naliczana od lipca we wszystkich fakturach. Powrót tej daniny stanowi wyraźny sygnał, że era taniego prądu definitywnie dobiegła końca. Rząd stopniowo wycofuje się z najkosztowniejszych form wsparcia energetycznego, testując społeczną tolerancję na przywracanie pełnych kosztów systemu.

Choć samej opłaty mocowej nie sposób uniknąć, istnieją sposoby na wpłynięcie na jej wysokość poprzez racjonalne gospodarowanie energią. Gospodarstwa, które zdołają obniżyć roczne zużycie poniżej 1200 kilowatogodzin, automatycznie przejdą do niższej grupy taryfowej i zaoszczędzą ponad 50 złotych rocznie. Prostymi metodami redukcji zużycia są wymiana tradycyjnego oświetlenia na diody LED, korzystanie z urządzeń w trybach ekonomicznych czy konsekwentne odłączanie elektroniki działającej w trybie czuwania. Monitoring zużycia energii nabiera teraz szczególnego znaczenia – każda zaoszczędzona kilowatogodzina może przesunąć gospodarstwo do korzystniejszej grupy taryfowej.

Resort klimatu zapowiada rekalkulację taryf w czwartym kwartale 2025 roku, która teoretycznie ma przynieść dalsze obniżenie opłat dla odbiorców indywidualnych. W praktyce może to jednak oznaczać kolejne korekty w systemie rozliczeń. Eksperci branżowi ostrzegają, że opłata mocowa stanowi dopiero początek nadchodzących zmian.

W perspektywie najbliższych lat można spodziewać się kolejnych podwyżek związanych z modernizacją systemu energetycznego oraz rosnącymi kosztami wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. Dla przeciętnej rodziny oznacza to konieczność zaplanowania w domowym budżecie dodatkowych 11-16 złotych miesięcznie. Choć kwota może wydawać się niewielka, w kontekście ogólnego wzrostu kosztów życia każdy dodatkowy wydatek nabiera znaczenia.

zakaz picia kawy w szkole

Szok! Picie kawy będzie nielegalne. Ministerstwo Zdrowia chce zakazu jej spożywania

Donald Tusk wiek

Z ust Tuska padły stanowcze groźby. „Nie zamierzam nikogo straszyć, ale…”