14 listopada funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Jacka Sutryka oraz kilka innych osób. Polityk określił stawiane mu zarzuty jako absurdalne. Przesłuchanie w śląskim oddziale Prokuratury Krajowej zakończyło się po kilkunastu godzinach.
Jacek Sutryk zatrzymany. Prezydent Wrocławia wrócił już do pełnienia obowiązków
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został doprowadzony do Prokuratury Krajowej w Katowicach, gdzie usłyszał poważne zarzuty korupcyjne. Śledczy twierdzą, że włodarz stolicy Dolnego Śląska wręczył łapówkę byłemu rektorowi Collegium Humanum w zamian za dyplom MBA, mimo nieukończenia studiów. Następnie, według prokuratury, wykorzystał ten dokument do wyłudzenia ponad 230 tysięcy złotych.
Naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla przekazał mediom, że Jacek Sutryk miał wręczyć korzyść majątkową byłemu rektorowi Collegium Humanum. W zamian otrzymał dyplom studiów podyplomowych MBA, pomimo ich nieukończenia.
Prokuratura twierdzi, że później dokument ten posłużył prezydentowi do zasiadania w radach nadzorczych podmiotów samorządowych, co przyniosło mu korzyści finansowe przekraczające 230 tysięcy złotych.
Dzień dobry wszystkim. Jestem w pracy, wypełniam swoje obowiązki normalnie, Wrocław nie może czekać.
Mamy projekt…
Opublikowany przez Prezydenta Wrocławię Jacka Sutryka Piątek, 15 listopada 2024
Sam Sutryk kategorycznie odrzuca wszystkie zarzuty. Po opuszczeniu prokuratury podkreślił, że nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Zwrócił uwagę, że większość omawianych kwestii była już przedmiotem rozmów niemal dwa lata temu. Prezydent określił stawiane mu zarzuty jako „absurdalne” i zapewnił o determinacji w dążeniu do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.
Sposób przeprowadzenia czynności prokuratorskich wzbudził kontrowersje. Prezydent Wrocławia zakwestionował organizację swojego przesłuchania, wskazując, że znaczną część czasu spędził w katowickiej prokuraturze na oczekiwaniu, nie na składaniu wyjaśnień.
Sutryk stanowczo odrzucił sugestie dotyczące ewentualnej rezygnacji z urzędu, argumentując, że nie otrzymał zakazu pełnienia funkcji, do którego prokurator miałby prawo w przypadku uzasadnionych podejrzeń.
Na pytania dziennikarzy o polityczny kontekst sprawy, prezydent Wrocławia odpowiedział wymijająco, zauważając jedynie, że od kilku lat jest „poddawany bardzo różnym próbom i bardzo różnym historiom”, dodając, że „to wszystko dziwnie wygląda”. Oświadczył również, że zamierza kontynuować sprawowanie swojej funkcji, podkreślając brak podstaw prawnych do jej zawieszenia.