Były premier Mateusz Morawiecki podjął nagłą decyzję o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego w związku ze sprawą organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. Sprawa budzi wiele emocji i kontrowersji politycznych.
Morawiecki rezygnuje z ochrony. Prokuratura szykuje zarzuty w sprawie wyborów kopertowych
Późnym wieczorem na biurko marszałka Sejmu Szymona Hołowni wpłynął niecodzienny dokument. Mateusz Morawiecki, były szef rządu i obecny poseł Prawa i Sprawiedliwości, dobrowolnie zdecydował o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego. Ta niespodziewana deklaracja pojawiła się zaledwie kilka dni po tym, jak prokurator generalny Adam Bodnar publicznie poinformował o złożeniu wniosku o uchylenie ochrony poselskiej byłemu premierowi.
Sprawa dotyczy kontrowersyjnej organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 roku, które ostatecznie nie doszły do skutku. Prokuratura Krajowa zarzuca Morawieckiemu przekroczenie uprawnień podczas pełnienia funkcji prezesa Rady Ministrów.
Śledczy twierdzą, że ówczesny premier, mimo negatywnych opinii prawnych i braku odpowiednich kompetencji, zdecydował się na przygotowanie procesu wyborczego w trybie wyłącznie korespondencyjnym.
W oficjalnym piśmie skierowanym do marszałka Sejmu Morawiecki zdecydowanie odpiera stawiane mu zarzuty. Twierdzi, że wszystkie jego działania podczas sprawowania urzędu premiera były zgodne z konstytucją i podejmowane w interesie państwa polskiego. Szczególny nacisk kładzie na okoliczności pandemii COVID-19, argumentując, że priorytetem było zabezpieczenie zdrowia obywateli przy jednoczesnym zagwarantowaniu im możliwości wyboru prezydenta.
Zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą! 🇵🇱
I skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów. pic.twitter.com/N3LitZvKA6
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) January 23, 2025
Były premier nie pozostaje jednak wyłącznie w defensywie. W swoim oświadczeniu przechodzi do kontrataku, zapowiadając zamiar ujawnienia przed wymiarem sprawiedliwości działań obecnej koalicji rządzącej. Sugeruje, że partie tworzące obecny rząd celowo blokowały przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie, by umożliwić start Rafałowi Trzaskowskiemu.
Sprawa ta wywołała natychmiastową reakcję prokuratora generalnego. Adam Bodnar potwierdził, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest „rzetelnie, sumiennie i dokładnie”. Sam Morawiecki wcześniej odnosił się do sprawy w charakterystyczny dla siebie sposób, zarzucając Bodnarowi prowadzenie kampanii wyborczej. W wywiadzie dla Telewizji Republika deklarował, że nie zamierza się ukrywać za immunitetem.
Decyzja byłego premiera o zrzeczeniu się immunitetu otwiera nowy rozdział w tej sprawie. Prokuratura będzie mogła teraz prowadzić postępowanie bez dodatkowych proceduralnych przeszkód. Dla samego Morawieckiego może to oznaczać konieczność zmierzenia się z poważnymi zarzutami dotyczącymi przekroczenia uprawnień podczas organizacji wyborów kopertowych.