Najnowszy sondaż przeprowadzony po politycznych starciach w Końskich odkrywa zaskakujące przemiany na scenie wyborczej. Liderzy tracą poparcie, a kandydaci z dalszych miejsc notują wzrosty. Co sprawia, że wyborcy zmieniają zdanie? Atmosfera polityczna zagęszcza się z każdym dniem kampanii, a najnowsze dane wskazują na możliwe niespodzianki w wyścigu o najważniejszy urząd w państwie – donosi Wirtualna Polska.
Debaty w Końskich zamieszały na scenie politycznej. Niespodziewane zmiany w notowaniach
Ośmioro kandydatów stanęło do konfrontacji 11 kwietnia w małopolskich Końskich, miejscu które Grzegorz Schetyna, były lider PO, określił jako kluczowe dla wyborczego zwycięstwa. Mimo medialnego szumu towarzyszącego debacie, jej rezultaty przyniosły zaskakujące konsekwencje dla czołowych kandydatów. Najnowsze badania opinii publicznej odsłaniają nieoczekiwane trendy, które mogą zwiastować istotne przetasowania w kampanii prezydenckiej.
Rafał Trzaskowski utrzymuje pozycję lidera rankingu z poparciem na poziomie 33,5 procent, jednak ostatnie wydarzenia znacząco osłabiły jego przewagę. Dotychczasowy faworyt zanotował spadek aż o 4,8 punktu procentowego w porównaniu z poprzednim badaniem. Ta tendencja może stanowić sygnał ostrzegawczy dla sztabu kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Równocześnie prawdziwy przełom obserwujemy w przypadku Karola Nawrockiego, który umocnił swoją drugą pozycję, zyskując dodatkowe 5,4 punktu procentowego. Z poparciem na poziomie 25,5 procent systematycznie zmniejsza dystans do prowadzącego.
Szczególnie zastanawiający jest równoległy spadek notowań Sławomira Mentzena, który stracił dokładnie tyle samo, ile zyskał Nawrocki. Kandydat Konfederacji z wynikiem 13,4 procent pozostaje na trzeciej pozycji, jednak jego trend spadkowy może niepokoić jego zwolenników.
Faworyt traci impet, czarny koń wyścigu przyspiesza
Nieoczekiwanie dobre wieści płyną dla kandydatów z dalszych miejsc. Szymon Hołownia odnotował wzrost o 2 punkty procentowe, osiągając poziom 9,1 procent. Jeszcze bardziej imponujący postęp zanotowała Magdalena Biejat, która poprawiła swój wynik o 3,6 punktu, docierając do poziomu 6,3 procent poparcia.
🏆Kto wygrał debatę w Końskich?
🥇 @trzaskowski_ 32,4%
🥈 @NawrockiKn 28%
🥉 @szymon_holownia 11,8%@MagdaBiejat 10,6%@K_Stanowski 5,3%@jakubiak_marek 4,2%@Joanna_Senyszyn 0,2%@maciej_maciak 0%Trudno powiedzieć 7,5%#sondaż @IBRiS_PL pic.twitter.com/TQImmARB8w
— IBRiS (@IBRiS_PL) April 13, 2025
Marcin Duma, analityk z IBRiS, interpretuje te zmiany jako wyraźny sygnał, że głównymi przegranymi debat w Końskich są Trzaskowski i Mentzen. Równocześnie wskazuje na ważny kontekst tych przemian – spadek deklarowanej frekwencji wyborczej z niemal 65 procent do zaledwie 56 procent. Ten znaczący odpływ potencjalnych wyborców może częściowo tłumaczyć obniżenie notowań czołowych kandydatów.
Pozostali uczestnicy wyścigu notują marginalne zmiany. Grzegorz Braun uzyskał 1,6 procent (wzrost o 0,5 punktu), Adrian Zandberg 1,3 procent (spadek o 0,4 punktu), a Krzysztof Stanowski 1,1 procent (spadek o 0,5 punktu).
Trzaskowski w drugiej turze nadal zwycięski
Aktualne badania wyraźnie sugerują konieczność drugiej tury wyborów. W potencjalnym starciu między Trzaskowskim a Nawrockim, kandydat Koalicji Obywatelskiej utrzymuje przewagę z wynikiem 55,7 procent poparcia. Jednocześnie Nawrocki systematycznie zyskuje, notując wzrost o 4,4 punktu procentowego w porównaniu z poprzednim badaniem.
Jeszcze wyraźniejszą dominację Trzaskowski zachowuje w hipotetycznym pojedynku z Mentzenem. W tym scenariuszu obecny prezydent Warszawy mógłby liczyć na 56,5 procent głosów (wzrost o 3,6 punktu), podczas gdy kandydat Konfederacji z wynikiem 33,7 procent traci dalsze 4,8 punktu procentowego.
Nadchodzące tygodnie kampanii zapowiadają się niezwykle interesująco. Nawrocki systematycznie zyskuje poparcie, zmniejszając dystans do prowadzącego Trzaskowskiego. Równocześnie powiększa przewagę nad Mentzenem, który dotychczas stanowił główne zagrożenie dla jego drugiego miejsca. Hołownia i Biejat wykorzystują słabość liderów, stopniowo poprawiając swoje pozycje.
To, jak rozwinie się sytuacja, zależy nie tylko od strategii poszczególnych kandydatów, ale także od zmian w deklarowanej frekwencji. Odpływ potencjalnych wyborców stanowi niepokojący sygnał dla całej klasy politycznej.
Dramatyczna końcówka kampanii prezydenckiej stoi pod znakiem zapytania. Szanse Trzaskowskiego na zwycięstwo w pierwszej turze maleją, a rozkład sił przed potencjalną drugą turą pozostaje dynamiczny. Nadchodzące tygodnie przyniosą odpowiedź, czy obserwowane obecnie trendy ulegną utrwaleniu, czy też kampania dostarczy kolejnych niespodzianek.