Jesteśmy zdruzgotani. Od lat magazyn „Kaczor Donald” sprzedawany jest z różnego rodzaju dodatkami – to klocki, karty kolekcjonerskie, ale najczęściej tandetne zabawki. Tym razem jednak wydawcy gazety przeszli samych siebie.
Dodatkiem do numeru 2/2020 jest bowiem kupa. Dosłownie kupa, nazwana „nadmuchiwaną kupą śmiechu”. Nie mamy bladego pojęcia, jak się tym bawić. Zabawka jest wykonana z paskudnego klejącego się materiału, który dodatkowo po dłuższym leżeniu na papierze pozostawia brudne ślady.
Kto ma się tym bawić?
Niestety, nie mamy też pojęcia, dla kogo skierowana jest tego rodzaju zabawka. Tzn. jasne – domyślamy się, że Egmont ma nadzieję, że zainteresuje ona dzieci i młodzież. Oczywiście na zasadzie ha ha ha hi hi hi, kupa, kupuję (albo „mamo kup mi”). Wydaje nam się jednak, że to absurd.
W latach 90., a więc tych, w których Polacy poznawali wolny rynek i miliony różnych rzeczy, których wcześniej nigdy nie widzieli, to jeszcze trzymało się kupy. Poduszka pierdziuszka i inne sprawiały sporo frajdy jako dodatek do czytania „Kaczora Donalda”. A zdarzały się dodatki, które wspominamy z dużym sentymentem, jak zestaw podróżnika z 1999 roku, składany przez kilka kolejnych numerów. Czasy się jednak diametralnie zmieniły, a wszechobecna cyfryzacja i digitalizacja już nie pozwolą na powrót do tamtych lat.
Egmont nadal tkwi jednak w dodawaniu gadżetów do magazynu „Kaczor Donald”, którego cena wynosi 9,99 zł. Nigdy nie są one wysokich lotów, ale kupa to chyba kpina z czytelników. Co więcej, została ona dodana drugi raz whistorii magazynu i to jest o dwa razy za dużo.
Może przez to „Kaczor Donald” upada
Jak możemy przeczytać w serwisie komiksydisneya.pl, sprzedaż „Kaczora Donalda” od lat leci w dół. Według danych ZKDP, numer 12/2019 sprzedał się w 8 418 egzemplarzach (przy nakładzie 33 656 egz.). To najgorszy wynik w całej historii pisma.
Co więcej, pismo kilka lat temu zmieniło się z dwutygodnika na miesięcznik, a teraz ogłoszono, że KD będzie ukazywał się jeszcze rzadziej – 10 razy w roku. Jest więc całkiem prawdopodobne, że za jakiś czas zupełnie zniknie z rynku.
Jeśli obecny koncept się nie sprawdza, to może trzeba spróbować czegoś zupełnie innego. Nie wiemy, np. grubszej dawki komiksów w tej samej cenie bez tandetnych dodatków. Do stracenia pozostało tak naprawdę niewiele. Dodawanie kupy do magazynu do chyba droga donikąd, która może tylko zrazić wielu czytelników.
Zobacz także:
- Ogromne zmiany w DVB-T. Będzie trzeba kupić nowy telewizor?
- Disco polo na Eurowizji? Tego jeszcze nie grali…