Według naukowców z Uniwersytetu Sun Yat-sen w prowincji Guangdong, patogen rozprzestrzenia się najszybciej w 8,72 stopniach Celsjusza. Kraje w zimniejszych warunkach klimatycznych powinny więc „przyjąć najsurowsze środki kontroli”.
Koronawirus a sezonowość
Nowe badania wskazują, że wysoka temperatura źle działa na koronawirusa, ale eksperci podkreślają, że nie możemy wpadać w pułapkę myślenia. Koronawirus nie reaguje bowiem na zmiany sezonowe dokładnie tak samo jak inne patogeny, np. te które powodują przeziębienie lub grypę.
Badanie przeprowadzone przez zespół z Sun Yat-sen University w Kantonie, stolicy prowincji Guangdong w południowych Chinach, miało na celu ustalenie, w jaki sposób na sposób rozprzestrzenianie się koronawirusa mogą wpływać zmiany temperatury.
„Badanie wykazało, że„ wirus jest bardzo wrażliwy na wysoką temperaturę ”, co może zapobiec rozprzestrzenianiu się go w cieplejszych krajach.
Trzeba na to spojrzeć także w drugą stronę – w rezultacie kraje i regiony o niższej temperaturze powinny przyjąć najostrzejsze środki kontroli.
Koronawirus a sezonowość. Są inne badania
Jednak odrębne badanie przeprowadzone przez grupę naukowców, w tym epidemiologa Marka Lipsitcha z Harvard’s T.H. Chan School of Public Health ujawniło co innego. Trwałe przenoszenie koronawirusa i szybki wzrost infekcji jest możliwy w różnych warunkach wilgotności. Od zimnych i suchych prowincji w Chinach po tropikalne lokalizacje. Takie jak np. autonomiczny region Guangxi Zhuang na dalekim południu kraju czy chociażby Singapur.
„Sama pogoda, więc na przykład wzrost temperatury czy wilgotności wraz z nadejściem miesięcy wiosennych i letnich na półkuli północnej niekoniecznie doprowadzi do spadku liczby przypadków. Nie stanie się to bez wdrożenia szeroko zakrojonych interwencji w zakresie zdrowia publicznego” – można przeczytać w raporcie.
Zespół z Kantonu oparł swoje badania na każdym nowym przypadku koronawirusa potwierdzonym na całym świecie między 20 stycznia a 4 lutego. Wziął także pod uwagę ponad 400 chińskich miast i regionów. Zostały one następnie modelowane na podstawie oficjalnych danych meteorologicznych dla stycznia z całych Chin i stolicami innych krajów dotkniętych wirusem.
Najlepsza temperatura dla koronawirusa
Analiza wykazała, że liczba przypadków wzrosła zgodnie ze średnimi temperaturami aż do piku 8,72 stopnia Celsjusza, a następnie spadła.
Stwierdzono także, że klimat mógł przyczynić się do tego, że wirus wybuchł akurat w Wuhan. To miasto w środkowych Chinach, w którym został po raz pierwszy wykryty.
Inni eksperci, tacy jak Hassan Zaraket, asystent dyrektora Centrum Badań nad Chorobami Zakaźnymi na Amerykańskim Uniwersytecie w Bejrucie, stwierdzili, że możliwe jest, że cieplejsza i bardziej wilgotna pogoda sprawi, że koronawirus będzie mniej stabilny. Tym samym będzie mniej zaraźliwy, jak to miało miejsce w przypadku innych patogenów wirusowych.
„Wciąż uczymy się o tym wirusie, ale na podstawie tego, co wiemy o innych koronawirusach, możemy mieć taką nadzieję” – powiedział.
Co z tego wynika?
Mike Ryan, szef programu ratunkowego WHO mówi także, że „fałszywą nadzieją” jest sądzić, że Covid-19 po prostu zniknie latem jak grypa.
„Musimy założyć, że wirus będzie nadal mógł się rozprzestrzeniać” – powiedział. „Fałszywą nadzieją jest sądzić, że wirus zniknie jak grypa… nie możemy przyjąć takiego założenia. Nie ma na to dowodów” – dodał.
To złe wieści także dla Polski, gdzie temperatura w okolicach 8-10 stopni Celsjusza może utrzymywać się jeszcze nawet przez dwa miesiące.
źródło: SCMP
Zobacz także:
- Wielka akcja odkażania ulic w Wuhan. Mamy NAGRANIA
- Nietypowe działanie giganta. Orlen pomoże w walce z koronawirusem