w

Wrocław nie ma pieniędzy? Ratusz szuka gotówki w banku

Czy Wrocław bankrutuje? Jak podała „Gazeta Wrocławska”, rządzący miastem ogłosili przetarg na udzielenie kredytu. Miasto szuka aż 100 mln zł.

wrocław kredyt kasa miasta 100 mln jacek sutryk dziura w budżecie
Fot. YouTube / Echo24

Czy Wrocław bankrutuje? Jak podała „Gazeta Wrocławska”, rządzący miastem ogłosili przetarg na udzielenie kredytu. Miasto szuka aż 100 mln zł.

Wrocław – kasa miasta świeci pustkami?

Jak podały wrocławskie media, Wrocław szuka na gwałt gotówki. Miasto ogłosiło właśnie przetarg na udzielenie bankowego kredytu. Mówi się o kwocie nawet 100 mln złotych.

Wszystko stało się tuż przed Wielkanocą. Wrocławska władza ogłosiła przetarg na udzielenie krótkoterminowego kredytu odnawialnego w wysokości – bagatela – 100 mln złotych. Na co mają iść środki? Zgodnie z informacją na „pokrycie występującego w ciągu roku przejściowego deficytu budżetu jednostki samorządu terytorialnego”. Czy dziura w budżecie miasta to wynik epidemii koronawirusa?

Prawo pozwala samorządom ratować swojej finanse za pomocą bankowych kredytów. Skoro Wrocław się na to zdecydował. sytuacja finansowa miasta może rzeczywiście wyglądać coraz gorzej. Jeśli miastu uda się pozyskać środki, włodarze i tak będą musieli na bieżąco zwracać wszystkie zaciągnięte zobowiązania.

Pieniądze na czarną godzinę

Bankowy kredyt odnawialny to rodzaj ratunku dla miasta na tzw. czarną godzinę. Bank, który zwycięży w przetargu, zapewne zechce zweryfikować aktualną zdolność kredytową miasta. Specjalny kredyt uruchomi dopiero wtedy, gdy miasto nie będzie miało już środków na wypłaty dla urzędników oraz wszelkie inne koszty związane z bieżącą działalnością infrastruktury.

Przetarg na kredyt odnawialny to standardowa procedura, nie mająca nic wspólnego z epidemią koronawirusa – zaznacza Przemysław Gałecki z ratusza. Urzędnik uzupełnił też, że w ubiegłych latach takie przetargi na kredyty krótkoterminowe również były ogłaszane, i to nawet na większe kwoty. W 2016 roku było to np. 150 mln zł.

Wrocław bankrutuje? To nie tak…

Przetarg nie oznacza, że miastu brakuje już środków na bieżące wydatki. To po prostu linia kredytowa, z której ratusz może skorzystać w razie potrzeby. Środki te nie muszą być jednak uruchomione.

Miasto Wrocław, tak jak inne samorządy, ma możliwość korzystania z kredytu krótkoterminowego miedzy innymi na pokrycie bieżących wydatków. Ma to związek głównie z terminami wpływów do budżetu miasta: dochody z takich źródeł jak podatek od osób fizycznych (PIT) i prawnych (CIT), wpływy ze sprzedaży mienia, są znacznie wyższe w drugiej połowie roku budżetowego niż w pierwszej połowie, co skutkuje powstaniem w półroczu przejściowego deficytu – wyjaśnia Gałecki.

W 2020 r. dochody Wrocławia z podatków i innych opłat szacowano na 5,331 mld złotych, a wydatki miały przekroczyć kwotę 5,652 mld złotych. Zgodnie z projektem budżetu dziura w kasie miasta miała więc przekroczyć 320 mln zł. Dlatego też teraz – jak podaje lokalna gazeta – dziura urośnie do kwoty nawet 400 mln zł. To nie oznacza oczywiście, że Wrocław bankrutuje.

Wrocław został sklasyfikowany w pierwszej setce miast świata w rankingu firmy doradczej Mercer „Najlepsze miasta do życia”. Prezydentem miasta jest popierany przez Platformę Obywatelską Jacek Sutryk.

Źródło: Gazeta Wrocławska

lpp reserved maseczki pozew newsweek 3 mln

LPP chce od Newsweeka 3 mln zł! Poszło o artykuł o maseczkach

oprocentowanie lokat stopy procentowe kredyty konta oszczędnościowe 2020

Oszczędzanie w bankach straciło sens. Zyski spadły do zera